Jakiś czas temu pisałyśmy, że rząd we Włoszech chce wprowadzić urlop płatny dla kobiet, które znoszą źle menstruację. PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego daje się we znaki prawie każdej z nas co miesiąc.  Jesteśmy wtedy nerwowe, uciekamy do zajadania słodyczy i mamy wrażenie, że puchniemy. Nie mamy dla Was złotej rady, jak sobie w tych sytuacjach radzić, bo każda z nas ma inne objawy. Są jednak takie kobiety, które mają najcięższą odmianę PMS nazywaną PMDD (PreMenstrual Dysphoric Disorder), czyli przedmiesiączkowe zaburzenia dysforyczne. Objawy PMDD zwykle występują w drugiej fazie cyklu.

Jego objawami są:

tkliwość i obrzmienie piersi (mastodynia)

obrzęki, zwłaszcza kostek, stóp, palców

zmienność nastrojów

niechęć do wstawania z łóżka

poczucie braku sił

problemy z zasypianiem

ból podbrzusza

Jak walczyć?

Biorąc tabletki antykoncepcyjne, delikatne antydepresanty, które mają wpływ na hormony. Objawy ustępują do max 24 godzin od czasu pojawienia się miesiączki.