Dr n. med Beata Dethloff jest cenionym lekarzem medycyny estetycznej, doktorem endokrynologii i specjalistą II stopnia chorób wewnętrznych. Dzisiaj z nami w rozmowie trochę prywatnej, a trochę zawodowej…

REDAKCJA: Prowadzi Pani uznane wśród wielu pacjentów, w tym również gwiazd, nowoczesne centra anti-aging, które oferują kompleksową opiekę w zakresie medycyny estetycznej. Co Pani zdaniem wyróżnia kliniki Dr Beaty Dethloff na tle innych?

Beata Dethloff: Oferujemy holistyczną opiekę w zakresie medycyny i ginekologii estetycznej, laseroterapii, dermatologii, kosmetologii, SPA, trychologii i dietetyki oraz testów genetycznych i nietolerancji pokarmowych. Przygotowujemy indywidualne i kompleksowe programy odmładzania dla każdego pacjenta. Klinika korzysta z innowacyjnych i skutecznych technologii znanych na całym świecie. Na pewno wyróżnia nas przyjazna atmosfera i życzliwość profesjonalistów, którzy z pasją opiekują się pacjentami. Wielokrotnie słyszę, że pacjenci czują się u nas jak w domu i dlatego chętnie wracają. Zawsze zapewniamy pełną dyskrecję i bezpieczeństwo. Długofalowa współpraca i zadowolenie pacjenta jest naszym priorytetem.

REDAKCJA: A teraz trochę prywatnie. Jest Pani niezwykle piękną i wysportowaną kobietą. Jak dba Pani o swoje ciało zarówno fizycznie jak i duchowo?

Beata Dethloff: Jestem osobą bardzo zajętą biznesowo i mam dwójkę dzieci. Dlatego też nawet jak nie udaje mi się wyjść do fitness clubu to ćwiczę w domu i biegam 2-3 razy w tygodniu. Piję 2l wody na dobę, zdrowo się odżywiam i stosuję suplementację zgodnie z wynikami mojego spersonowalizowanego testu genetycznego iGenesis. Przynajmniej 1-2 razy w miesiącu staram się iść na saunę i masaż. Słucham dużo muzyki i relaksuję się przy świecach i aromaterapii. Często spotykam się z przyjaciółmi i znajomymi. Lubię również tańczyć.

REDAKCJA: Ulubiona książka?

Beata Dethloff: Teraz czytam „Hygge. Duński przepis na szczęście“. W dzisiejszych czasach największą wartością jest czas, którego ciągle nam brakuje. Sztuką jest tak go zorganizować, by spędzać go z bliskimi i umieć się nim cieszyć. Teraz czytam „Hygge. Duński przepis na szczęście“.

REDAKCJA: Oferta zabiegów w Pani klinice jest bardzo obszerna. Do ich przeprowadzenia wykorzystywane są innowacyjne oraz skuteczne technologie jak epilacja laserowa Soprano, Endermologie Celu M6 LPG, Icoon, Palomar Icone Max DeepIR, Sonoqueen, Accent Prime znane na całym świecie oraz wiele innych zabiegów ujędrniających skórę. Jakie zabiegi cieszą się największą popularnością?

Beata Dethloff: Największą popularnością zdecydowanie cieszą się nowości, czyli np. Accent Prime. To zaawansowana technologia, która działa w oparciu o falę ultradźwiękową oraz radiową (RF) – dzięki czemu możliwe jest eliminowania nadmiaru tkanki tłuszczowej, wiotkiej skóry oraz modelowanie twarzy i ciała całkowicie bezboleśnie. Także Sonoqueen HIFU, czyli najnowocześniejsza technologia intensywnych, skoncentrowanych ultradźwięków lub Icoon – podciśnieniowy masaż drenującymi rolkami, który działa antycellulitowo i modeluje sylwetkę.

Zabiegi ujędrniające skórę twarzy i ciała jak mezoterapia, wypełniacze, czy toksyna botulinowa zawsze cieszą się wielkim powodzeniem. W mezoterapii stosujemy najwyższej jakości preparaty, dzięki czemu pacjenci widzą różnicę już po jednym zabiegu. W tych zabiegach ważne jest bezpieczne i prawidłowe ich podanie przez lekarza. Na przykład po podaniu „botoksu“ w obszar czoła, pacjent powinien ruszać brwiami, a twarz powinna wyglądać na wypoczętą, bez efektu maski. Rezultat zabiegu zawsze powinien być naturalny.

Coraz większa świadomość zdrowego trybu życia powoduje duże zainteresowanie testami genetycznymi iGenesis i testami na nietolerancje pokarmowe oraz suplementacją.

REDAKCJA: Z pewnością dbanie o ciało, jego świetny wygląd i kondycję przestało być dla Polaków tematem tabu. Kto najczęściej odwiedza Pani klinikę? Czy są to w równym stopniu kobiety i mężczyźni?

Beata Dethloff: Większość to kobiety, ale od roku obserwuję, że odwiedza nas coraz więcej mężczyzn. Czasem swoich partnerów przyprowadzają nasze pacjentki albo są to mężczyźni, którzy chcą dobrze wyglądać, odświeżyć i odmłodzić twarz. Nasi pacjenci to głównie osoby 35-50 lat, dla których wygląd jest bardzo ważny, zarówno w pracy jak i w życiu osobistym. To osoby na wysokich stanowiskach, managerzy wyższego szczebla, właściciele firm, prezesi. W naszych czasach długo pozostajemy aktywnie zawodowo i mamy dużo energii, czujemy się młodo i chcemy tak samo wyglądać.

REDAKCJA: Wśród ambasadorów kliniki Dr Beaty Dethloff jest wielu polskich celebrytów między innymi Małgorzata Rozenek-Majdan, Joanna Horodyńska, Daria Widawska, Anna Nowak-Ibisz, czy Ryszard Rembiszewski. W czym Pani zdaniem tkwi sekret zainteresowanie kliniką?

Beata Dethloff: Dla naszych ambasadorów wygląd jest niezmiernie ważny w pracy. Oni wiedzą, że w mojej klinice nie zostaną „przerobieni“, będą wyglądać pięknie, promiennie i naturalnie. Moim zadaniem jest odświeżyć skórę i odmłodzić, a nie sprawić, że będą wyglądać jak ktoś inny.

REDAKCJA: Jako lekarz posiada Pani wszechstronną wiedzę zarówno z zakresu medycyny estetycznej jak i chorób wewnętrznych oraz doktorat z endokrynologii. Czy pomaga to w codziennej pracy w klinice?

Beata Dethloff: Ogólna wiedza lekarska i doktorat z endokrynologii pomagają, ponieważ często prowadzę pacjentów z chorobami tarczycy, jak i z insulinoopornością. Obie choroby są bardzo powszechne i czasem okazuje się, że to u mnie w gabinecie został zdiagnozowany problem zdrowotny, który wpływał na samopoczucie i wygląd. Stworzyłam ankiety z odpowiednimi pytaniami, aby sprawdzić czy u pacjenta nie ma niedoborów hormonów. Bardzo często pacjent czuje się źle, a poziomy hormonów są w normie laboratoryjnej i lekarz pierwszego kontaktu lub endokrynolog nic z tym nie zrobi. Tak nas uczy tradycyjna medycyna, jednak głównym wyznacznikiem powinno być samopoczucie, a nie norma laboratoryjna, która jest normą ustaloną na pewnej grupie pacjentów. Jestem po szkole Medycyny Anti-Aging prowadzonej pod kierownictwem Thierrego Hertoghe’a i mam inne spojrzenie na organizm człowieka.

REDACJA: Czego życzyć Pani na najbliższe miesiące?

Dobrych decyzji biznesowych i więcej odpoczynku.