Wszyscy chcemy mieć piękne i zdrowe włosy, jednak często przez niewiedzę, złe nawyki, pośpiech lub narastające wokół pielęgnacji mity narażamy je na uszkodzenia, zwiększone wypadanie czy przesuszenie, a to znacząco wpływa na ich wygląd. Prezentujemy najpopularniejsze grzechy popełniane wobec włosów, a także praktyczne wskazówki, by im skutecznie zapobiegać.

10 najczęstszych błędów w pielęgnacji włosów – sprawdź, jak ich nie popełniać 

Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie WS Academy Wierzbicki & Schmidt, profesjonalnej marki kosmetyków do pielęgnacji włosów, do dziesięciu najpopularniejszych przewinień popełnianych przez panie i panów na włosach zalicza się:

  • tarcie ich ręcznikiem, rzadkie wizyty u fryzjera, aplikowanie szamponu bezpośrednio na skórę głowy, chodzenie spać z wilgotnymi włosami, zła dieta, suszenie czupryny gorącym nawiewem suszarki, pomijanie masażu skóry głowy podczas aplikacji szamponu, używanie zbyt gorącej wody do mycia, wychodzenie z domu z mokrymi włosami oraz wcieranie odżywki w skórę głowy.

Na dodatek wiele osób popełnia przynajmniej kilka grzechów jednocześnie, przez co ryzyko uszkodzenia włosów i podrażnień skóry znacząco się zwiększa. Skutek – brak zadowolenia z fryzury i rozczarowanie efektami codziennych zabiegów.

10 najczęstszych błędów w pielęgnacji włosów:

Nieodpowiednio aplikujemy szampon i odżywkę

Bardzo ważnym elementem pielęgnacji włosów jest to, aby nie nakładać szamponu ani odżywki bezpośrednio na skórę głowy. Szampon najpierw aplikuje się na mokre ręce i dopiero wtedy wmasowuje w skórę. Taki masaż nie tylko oczyszcza ją z nadmiaru sebum, ale działa też odprężająco i stymulująco na cebulki.

– Jeżeli skóra jest za mało ukrwiona, to pojawiają się problemy z wypadaniem włosów, a nawet łupieżem. Poświęcając podczas mycia zaledwie kilka minut na masaż nie tylko wzmocnimy cebulki, ale sprawimy również, że preparaty pielęgnujące skuteczniej zadziałają, zatem włosy staną się zdrowsze, bardziej lśniące i sprężyste – podkreśla Andrzej Wierzbicki, mistrz fryzjerstwa współzałożyciel salonów fryzjerskich i marki profesjonalnych kosmetyków do włosów WS Academy.

W przypadku masek i odżywek powinniśmy zająć się jednak inną partią i nakładać je wyłącznie na powierzchnię włosa, aż po same końce.

W przeciwnym wypadku odżywka może bardziej zaszkodzić niż pomóc, zbytnio obciążając i podrażniając skórę. Ponadto odżywki do spłukiwania, tak jak i szampony, powinny zostać zawsze bardzo dokładnie wymyte, żeby uniknąć osadzania się ich pozostałości na głowie oraz idących za tym zrogowaceń i łupieżu.

Źle obchodzimy się z mokrymi włosami

Właściwe wysuszenie włosów jest bardzo ważne, gdyż mokre kosmyki są bardziej podatne na czynniki zewnętrze. Dlatego z wilgotnymi włosami nie wychodzi się na dwór oraz się nie zasypia, bo to prowadzi do ich łamania, matowienia, szorstkości oraz rozdwajania końcówek, a w okresie jesienno-zimowym również do przeziębień.

Chcąc je odpowiednio wytrzeć, należy owinąć czuprynę bawełnianym ręcznikiem i delikatnie odcisnąć z niej nadmiar wody. Tymczasem tarcie włosów ręcznikiem, do którego przyznaje się ponad 44% badanych sprawia, że się one bardziej plączą i łamią.

Do rozczesania wilgotnych pukli należy używać grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami, szczotki z naturalnego włosia lub drewnianej. Czesanie zawsze zaczyna się od końcówek, a dopiero potem przechodzi do nasady głowy, unikając w ten sposób kołtunów i szarpania.

Ponadto już przed umyciem warto wyszczotkować włosy, a po myciu nałożyć odżywkę bez spłukiwania, która dodatkowo ułatwi rozczesywanie.

Narażamy włosy na wysokie temperatury

Jeśli to możliwe, warto pozwolić włosom schnąć naturalnie. W przypadku kiedy ciężko jest ograniczyć używanie suszarki, stosowany nawiew powinien być chłodny, najlepiej z jonizacją. Istotną sprawą jest też odstęp urządzenia od głowy czy kosmyków, który powinien wynieść minimum 30 cm. Suszenie zaczyna się od nasady, a następnie kieruje strumień w dół.

Gorące powietrze wysusza włosy, ponieważ pod wpływem ciepła łuski włosów podnoszą się, a z ich wnętrza ucieka wilgoć. Codziennie stosowanie suszarki może zatem wyrządzić włosom trwałe szkody, a dodatkowo spowoduje ich nadmierne puszenie.

Żeby zminimalizować ryzyko wystąpienia takiego efektu, podczas stylizacji powinno się zabezpieczać włosy preparatami termoochronnymi, a wcześniej, podczas mycia, stosować wodę letnią, lekko ciepłą, nie bardziej niż 38° C.

– Zniszczonym włosom trudno przywrócić blask i sprężystość – pielęgnacja  musi być wtedy długotrwała, kompleksowa i systematyczna. Do mycia polecam używać specjalnie dobranych, delikatnych szamponów, które posiadają właściwości wzmacniające, nawilżające i regenerujące.

Dobrze jeśli w ich składzie znajdą się ziołowe kompleksy, ekstrakty z owoców czy keratyna, pomagające odbudować strukturę włosów i zwiększające ich wytrzymałość – radzi Andrzej Wierzbicki. Niestety większość Pań przychodzi do salonów z prośbą o ratunek, w momencie kiedy ich fryzura naprawdę potrzebuje już interwencji.

Takie sytuacje zainspirowały nas do opracowania profesjonalnej linii kosmetyków WS Academy w postaci eliksirów i esencji, czyli szamponów i odżywek do domowego użytkowania. Liczymy, że dobry produkt i permanentna edukacja zmienią co nieco na głowach Polek – dodaje Wierzbicki.

Nie dbamy o wartościową dietę

Dużym wsparciem dla włosów jest odpowiednia dieta oraz nawilżanie organizmu od wewnątrz poprzez picie dużej ilości wody. W menu tym samym nie powinno zabraknąć białka (drób, ryby, nabiał, jaja), składników mineralnych (takich jak żelazo, cynk, wapno, selen, magnez, krzem) oraz witamin (zwłaszcza A, C, E, H, PP i z grupy B).

Warto więc, by na talerzu gościły warzywa (rośliny strączkowe, kiszonki, brokuły, szpinak, pomidory, papryka, marchew, natka), owoce (truskawki, cytrusy, morele, brzoskwinie, śliwki, borówki) kiełki, pestki dyni i słonecznika oraz orzechy, a także produkty bogate w kwasy tłuszczowe omega-3 i 6.

Gdy zachodzi taka potrzeba, warto też rozważyć dodatkową suplementację w postaci m.in. tranu, skrzypu i biotyny.

Rzadko odwiedzamy fryzjera

W utrzymaniu dobrej kondycji czupryny pomagają regularne wizyty u fryzjera, a Polacy odwiedzają go zbyt rzadko – przyznaje się do tego co trzeci badany, przy czym panie robią to ponad dwa razy rzadziej niż panowie. Tymczasem końcówki należy podcinać co około 6-8 tygodni, ponieważ po tym czasie uwidoczniają się już na nich zniszczenia.

Odciążona, zdrowa powierzchnia pasm będzie się lepiej układać i prezentować, a kosmyki będą lepiej ujarzmione. Wiele osób unika korzystania ze specjalistycznej pomocy nie tylko przy podcięciu włosów, ale również w przypadku zabiegów farbowania lub rozjaśniania, które źle przeprowadzone, niosą za sobą ryzyko wystąpienia plam i przebarwień, a nawet spalenia włosów.

– Fryzjer w salonie wie, jak dobrać właściwy preparat do struktury włosów, jak długo go na nich trzymać i jak je pielęgnować już bezpośrednio po samym zabiegu. Tymczasem farbowanie włosów w domu wiąże się z ryzykiem ich zniszczenia, a także z niedobraniem koloru do cery, przez co i niezadowalającym efektem.

Systematycznie w naszych salonach pojawiają się klientki, które są rozczarowane  samodzielnie wykonaną koloryzacją i często w takich sytuacjach musimy naprawiać szkody, jakie ona spowodowała – mówi Tomasz Schmidt, mistrz koloryzacji, współzałożyciel salonów i marki profesjonalnych kosmetyków WS Academy.

Wierzbicki i Schmidt

Jak widać czasem nawet drobne, z pozoru błahe kwestie powodują, że mimo usilnych starań posiadania pięknych włosów (zapuszczania ich odżywiania, stylizowania itp.), tak naprawdę im szkodzimy.

Świadomość i przestrzeganie jednak kilku nieskomplikowanych zasad pielęgnacji pozwoli znacząco wpłynąć na stan skóry głowy i cieszyć się zdrową, piękną fryzurą. A zatem… jesteś o włos od piękna!

Artykuł powstał we współpracy z marką WS Academy Wierzbicki&Schmidt.

Przeczytaj o nowym zabiegu, który odmieni Twoje rzęsy.