Nie raz słyszymy, że nasza koleżanka jest na diecie czy stara się mniej jeść, a pomimo to tyje. Kto z nas nie zna wymówki „Tyję z powietrza”? Naukowcy udowodnili, że unoszący się w powietrzu kurz może przyczyniać się do wzrostu komórek tłuszczowych!
Przeprowadzone doświadczenie w warunkach laboratoryjnych wykazało, że drobinki kurzu domowego mogą pobudzać komórki tłuszczowe. W konsekwencji prowadzą do tycia. Dlaczego? Substancje EDC (substancje powodujące zaburzenia endokrynologiczne) znajdujące się w kurzu to często związki syntetyczne, które mogą zakłócać prawidłowe działanie hormonów, źle wpływać na funkcjonowanie układu nerwowego i odporność.
Badania przeprowadzone na zwierzętach wskazały, że substancje EDC mogą powodować wzrost masy ciała stąd nazywane są „obesogenami”. Są one wdychane przez człowieka, spożywane oraz mogą wnikać przez skórę. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska wykazała, że każdego dnia dziecko zjada codziennie 50 miligramów kurzu domowego. Minimalna dawka, która prowadzi do widocznych objawów przyrostu wagi to 3 mikrogramy, czyli znacznie mniej niż przeciętna dawka „spożywana” przez dzieci!
Kurz jest więc zaskakująco niebezpieczną substancją dla naszego organizmu. Dbajmy o porządek w naszych domach, a unikniemy zaburzeń metabolizmu oraz niepożądanego tycia!
źródło: naukawpolsce.pap.pl