Siedmiokrotny Mistrz Polski w Kitesurfingu, trzykrotny wicemistrz Polski – Victor Borsuk w wywiadzie dla Allaboutlife.
Redakcja: Victor jesteś można spokojnie powiedzieć obywatelem świata. Urodziłeś się w Sztokholmie, pracujesz na Helu, wiele podróżujesz. Myślałeś nad tym gdzie zakotwiczysz za kilka lat?
Victor Borsuk: Rzeczywiście miałem to szczęście, że mogłem pomieszkać w paru egzotycznych miejscach na świecie ale uczciwie mogę powiedzieć, że Polska jest najlepsza. Mamy tu najpiękniejsze kobiety, świetną infrastrukturę (kina, sklepy, restauracje) i najlepszy spot do uprawiania kitesurfingu. Polska jest wyjątkowa. To miejsce gdzie przy odrobinie ciężkiej pracy i szczęścia można żyć jak w bajce.
Bo gdzie indziej na świecie można za darmo studiować, jeździć szybką kolejką miejską za mniej niż 10 eur, zjeść pyszny obiad za 3 eur i spotkać się kolegami w absolutnie najlepszym spocie do uprawiania kitesurfingu? Kocham Polskę! To tutaj mogę spełniać swoją pasję i poznawać najpiękniejsze kobiety;) Dlaczego miałbym chcieć zakotwiczyć się gdzie indziej?
R: Jesteś siedmiokrotnym Mistrzem Polski w Kitesurfingu, trzykrotnym wicemistrzem Polski. Skąd u Ciebie pasja właśnie do kite’a? Zaczynałeś swoją przygodę z wodą od windsurfingu prawda?
Victor Borsuk: Tak, miałem to szczęście, że windsurfingiem zainteresował się mój tata. Kiedy skończyłem 6 lat zaczęliśmy w wakacje jeździć na półwysep helski, który jeszcze wtedy był terenem wojskowym.
Windsurfing pozwolił mi zrozumieć jak radzić sobie z silnym wiatrem i jak nie panikować samemu na głębokiej wodzie, która mnie po prostu przerażała. Kiedy miałem 12-13 lat pojawiły się pierwsze latawce na których kitesurferzy robili skoki po 6-8 metrów w górę, praktycznie przeskakując nad windsurferami. Wtedy wiedziałem już, że jest to jest sport, który pokocham.
Jednak nie było łatwo – na początku bardzo się bałem siły latawca, ale to mnie chyba najbardziej ekscytowało, bo pojawił się sport, który rzucił mi wyzwanie.
R: Gdzie najlepiej się pływa? Czy w Polsce, mam tu na myśli głównie Hel, są dobre warunki do uprawiania kitesurfingu?
Victor Borsuk: Są wyjątkowe miejsca na świecie takie jak stan Ceara w Brazylii, czyli region bardzo blisko równika z równym wiatrem i ciepłą wodą. Jest to jedno z tych magicznych miejsc, które trzeba odwiedzić jako kitesurfer.
Jednak ja najbardziej kocham półwysep helski. Gdy wieje, to najlepsze miejsce na świecie do nauki kitesurfingu i spędzania czasu z przyjaciółmi.
Victor Borsuk: Zawodowy kitesurfing umożliwił mi podróż dookoła świata, a ja za każdym razem wracam w sezonie letnim do Polski i cieszę się, że mamy takie miejsce, które przyciąga kitesurferów z całego świata.
R: Jakie trzeba mieć umiejętności, predyspozycje, aby uprawiać kitesurfing? Każdy może uprawiać ten sport?
Victor Borsuk: Kitesurfing to sport absolutnie dla każdego! Wystarczy mieć ukończone 8 lat, ważyć powyżej 35 kg i mieć ochotę na przygodę☺ Tutaj waga, wzrost czy wiek nie mają znaczenia, wystarczą chęci i nauka z profesjonalnym instruktorem.
Zaczynamy od zabawy małym latawcem na plaży, później instruktor podpina nas pod większy dmuchany latawiec i zaczyna się prawdziwa przygoda z body dragami, czyli pływanie na brzuchu dzięki szybkim ruchom latawca.
R: Jesteś ambasadorem kilku dużych firm, ostatnio również linii Enjoy Pure Life firmy Purella Food. Co skłoniło Cię do tej współpracy i jak to się zaczęło?
Victor Borsuk: Życie potrafi nas czasem zaskoczyć. Od jakiegoś czasu czułem się wiecznie zmęczony i przeciążony. Wszystkie te objawy zrzucałem na przemęczenie treningiem i zacząłem interesować się różnymi sposobami na oczyszczenie organizmu.
Nagle znalazłem się na spotkaniu z założycielami Enjoy Pure Life, które było pełne pozytywnej energii i fajnej atmosfery. Przy wyjściu dostałem całą skrzynkę produktów Purella Food z hasłem: ,,Spróbuj, poczujesz się lepiej”.
Od tego momentu zacząłem pić smoothies i robić napoje na bazie Chlorelli, żeby zobaczyć czy to działa. Chlorella to słodkowodna alga pochodząca z Azji mająca nieprawdopodobne właściwości detoksykujące. Po dwóch tygodniach poczułem totalną zmianę. Ciało, które zaczęło pozbywać się toksyn samo podpowiadało mi czego nie jeść.
Wiedząc, że wierze w to co razem możemy zrobić zaczęliśmy współpracę z Purella Food, która mam nadzieje zaowocuje poszerzeniem świadomości ludzi w kwestii zdrowego odżywiania i użycia superfoodów w codziennej diecie.
R: Jesteś w świetnej formie w zasadzie przez cały rok. Z pewnością odżywiasz się zdrowo. Korzystasz z jakiś sprawdzonych diet czy sam układasz swoje menu?
VB: Przede wszystkim cały czas poszerzam swoją wiedze w tym temacie i dużo czytam. W dzisiejszych czasach internet pozwala nam na nieograniczony dostęp do interesujących nas tematów, bardzo wiele można dowiedzieć się przeglądając przeróżne strony i blogi.
Moja dieta głównie opiera się na doświadczeniach z własnym ciałem. Kiedy jestem na diecie wysokobiałkowej, która pozwala zwiększać masę mięśniową, co 3 tygodnie pojawia się ogromny głód i zapotrzebowanie na coś słodkiego. Wtedy słucham swojego ciała i pozwalam sobie na drobną, jedzeniową przyjemność.
Jednak to co jemy nie zawsze jest zdrowe i pomimo najszczerszych chęci, takich jak gotowanie na parze, dużej ilości warzyw, czy jarmużu z batatami, czasem i tak czujemy się słabo. Wtedy potrzebna jest lepsza suplementacja.
Czytając o właściwościach witaminy C i sody oczyszczonej trafiłem na algę Chlorellę. Dowiedziałam się, że ta od Purella Food jest najczystsza i nazywana jest często multiwitaminą natury. Uzupełnia organizm w niezbędne witaminy, ale przede wszystkim oczyszcza z metali ciężkich i sprawia, że czujemy się lekko.
Ważne jest, aby eksperymentować z własnym ciałem i zobaczyć co na nas najlepiej działa. Kiedy teraz mam ochotę na coś słodkiego sięgam po któryś z batonów Superfood Raw Bar z linii Enjoy Pure Life i czuję się po nich świetnie.
R: Jaka jest Twoja ulubiona potrawa, przekąska, napój. Czy zdarza Ci się kulinarnie zgrzeszyć?
VB: Każdemu z nas zdarza się kulinarnie zgrzeszyć – to jest zawsze walką z samym sobą, ale ja znalazłem na to sposób … Baton z surowego kakao i orzechów nerkowca z linii Enjoy Pure Life. Na początku współpracy z Purella Food dostałem 3 wielkie pudełka wypełnione tymi batonami a teraz zostały mi 3 puste pudełka… ☺
R: Masz super materiały filmowe i zdjęciowe, z kim współpracujesz, czy dużo czasu zajmują Ci plany i sesje zdjęciowe?
VB: Ostatnio to moja codzienność. Zawodowy sport to nie tylko wyniki i ciągły trening, ale również wartość dodana, którą dajemy naszym Sponsorom. Dzięki nim jestem w stanie spełniać swoje marzenia, rozwijać sie w sporcie ale nie mogę zapominać o tym, że to również jest praca.
Osobiście jestem pasjonatem fotografii i filmowania, więc praca z Darkiem Orliczem, czy z chłopakami z Cutsense to dla mnie czysta przyjemność. Czasem mieszkamy razem przez parę tygodni, więc jest nam razem naprawdę wesoło☺.
R: Kiedy znajdujesz czas dla rodziny, przyjaciół, dziewczyny, jak go spędzacie? Jakieś rekomendacje co do miejsc wartych odwiedzenia?
VB: Mogę tylko powiedzieć, że relację z rodziną, przyjaciółmi i dziewczyną są dla mnie bardzo ważne i nigdy ich nie zaniedbuje:)
R: Ostatnio widzimy, że angażujesz się społecznie, czy pomaganie innym jest dla Ciebie ważne i dlaczego. Opowiedz nam w co się ostatnio angażujesz.
Tak, niedawno zostałem ambasadorem kampanii społecznej ,,Młodość bez procentów”, która ma zachęcić młodzież do aktywnego spędzania czasu z przyjaciółmi, zamiast picia alkoholu.
Prowadzę również wykłady dla Fundacji EFC dla uzdolnionej młodzieży z mniej zamożnych rodzin, żeby zainspirować ich i zachęcić do wiary w siebie. Sam niejednokrotnie musiałem zmierzyć się z własnymi demonami dlatego próbuje pokazać młodym, że trzeba walczyć a nagroda czeka na wytrwałych.
R: Jak widzisz siebie za 5 lat? Dalej w sporcie czy w zupełnie innej dziedzinie?
VB: Sport to chyba nieodłączna część mojego życia i mam nadzieję, że pozostanie w nim na zawsze. Parę lat temu zacząłem łączyć sport z biznesem, i stworzyłem obozy sportowe Borsuk Camps. Organizuje też wyjazdy kitesurfingowe po całym świecie, a także łącze swoje doświadczenie w marketingu sportowym z różnymi działaniami związanymi z ciekawymi projektami społecznymi.
Wywiad powstał we współpracy z marką Purella Food.
Maciej Lisowski czyli MataTa – samotny Tata z dwójką bliźniaczek