Lato powoli się kończy, a nadchodzący miesiąc to ostatni dzwonek, by wybrać się na wakacje w sezonie. Kto nie marzy o tym, by jeszcze przez chwilę powygrzewać się na leżaku w pięknym, słonecznym miejscu? Dlatego lepiej nie chować walizek i pozwolić sobie na trochę spontaniczności, nawet jeśli w zapiski w kalendarzu sugerują coś innego. City break nad polskie morze, last minute za granicę czy zaplanowany objazd samochodem po Europie – wszędzie obowiązują te same zasady względem zdrowia naszego ciała. Z tej okazji wraz z firmą Douglas przygotowaliśmy przegląd kosmetyków do twarzy, które idealnie sprawdzą się podczas ostatnich ciepłych dni i wspomogą utrzymać prawidłową kondycję cery.
Kremy z filtrem
Nie można zapominać, że latem jesteśmy narażeni na szkodliwe czynniki promieni słonecznych, które powodują między innymi przedwczesne starzenie się i choroby skóry. Opalenizna jest piękna, ale nie warto ryzykować kosztem własnego ciała. Dlatego przed świadomą ekspozycją na słońce niezbędnym krokiem jest użycie kremu z filtrem chroniącym przed promieniami UV. Twarz wymaga innej pielęgnacji niż całe ciało – ma inne Ph i jest bardziej wrażliwa. Do twarzy najlepiej skłonić się ku opcji SPF50, która chroni skórę przed szkodliwymi promieniami w większym stopniu, niż kosmetyki o zawartości 15-30 SPF.
Jednym z naszych wyborów jest formuła Sun Sensitive opracowana przez markę Lancaster [https://www.douglas.pl/pl/p/5009905001]. Filtr zamknięty w pomarańczowej tubce został stworzony ze składników pochodzenia naturalnego. Jego lekka i beztłuszczowa formuła mleczka nie obciążą porów, dlatego idealnie sprawdzi się jako baza pod delikatny makijaż – łatwo wnika w skórę i nie zostawia białych śladów, które mogłyby sprawiać kłopot w połączeniu z podkładem czy korektorem. Produkt jest dedykowany dla skóry wrażliwej, skłonnej do podrażnień.
Kolejną propozycja to Face Cream SPF40 od Clinique. W kremie przeznaczonym dla każdego typu cery zastosowano innowacyjną technologię Solar SmartTM, która zapewnia najwyższą ochronę przed uszkodzeniami skóry spowodowanymi szkodliwym promieniowaniem UV. Produkt chroni przed widocznymi oznakami starzenia i stymuluje mechanizm naprawczy skóry. Mimo mniejszej zawartości filtru w składzie jest równie skuteczny w pojedynku o piękną skórę. Clinique to marka zdecydowanie warta zaufania, a jej produkty są polecane przez dermatologów.
Filtry brązujące – alternatywa dla osób, które mogą obawiać się braku opalenizny przywiezionej z wakacji. Przykład? Produkt marki Australian Gold. Lotion Bronzer to balsam przeciwsłoneczny, który ma trzy kluczowe właściwości: chroni przed szkodliwymi promieniami UV, pielęgnuje i, co w tym przypadku kluczowe, nadaje skórze naturalnie wyglądającą opaleniznę. W składzie znajdziecie składniki takie jak ekstrakt z kawy Kona (odpowiedzialny za efekt brązujący), ekstrakt ze śliwki Kakadu (najbogatsze źródło witaminy C), olejek z drzewa herbacianego, ekstrakt z nasion słonecznika, aloes i ekstrakt z masła kakaowego. To połączenie zapewni skórze maksymalne nawilżenie przypieczętowane piękną opalenizną.
Po więcej produktów przeciwsłonecznych koniecznie zajrzyjcie tu.
Oczyszczanie twarzy
Wysokie temperatury napędzają wydzielanie sebum, które wraz z zanieczyszczeniami osadza się na skórze. Zanieczyszczenia blokują gruczoły łojowe i mogą przyczynić się do powstania zaskórników. Dlatego latem szczególnie ważne jest, by dogłębnie oczyszczać twarz i nie ograniczać się jedynie do żelu lub pianki. W przypadku ściągania martwego naskórka niezawodnie sprawdzają się peelingi, które nie tylko odblokowują pory, ale także pozostawiają po sobie uczucie świeżości i miękkości na długie godziny. Obecnie peelingi przybierają różną formę, a w ciepłym sezonie najlepiej skłonić się ku wersji enzymatycznej lub drobnoziarnistej.
Doskonałym dodatkiem do wieczornej pielęgnacji będzie face scrub
Get That Grime od Florence by Mills. Mikrodrobinki ujęte w mlecznej formule delikatnie złuszczają skórę i usuwają niepożądane substancje zatykające pory. Według klientów efekty są wyczuwalne już po pierwszym użyciu – skóra jest wyraźnie wygładzona. Produkt promuje przyjazną środowisku metodę eksfoliacji pudrem z nasion słoniorośli. Get That Grime pachnie ogórkiem, a w jego składzie znajdziecie m.in. odżywczą witaminę E.
Drugi produkt godny polecenia to Green Tea Detox Face Scrub od Teology. To zdecydowanie must have dla osób, które starają się podtrzymywać kondycję skóry naturalnymi kosmetykami. Peeling jest pozbawiony parabenów, parafiny, amoniaku i innych chemicznych substancji konserwujących. Został stworzony na bazie esencji z zielonej herbaty i cukrów. Sekret peelingu to technologia „TEAOLGY TEA INFUSION SKINCARE”, innymi słowy ekstrakcja składników aktywnych z herbaty w procesie zaparzania liści i pozyskiwanie drogocennego naparu. Dzięki niej herbaciany scrub to czysty koncentrat polifenoli o działaniu przeciwstarzeniowym. Złuszczający krem, w konsystencji przypominający masło, ma silne właściwości nawilżające i kojące. Esencja natychmiastowo odżywia i rozświetla skórę twarzy.
Czas na peeling enzymatyczny. Nasz wybór to produkt firmy Declare, czyli Soft Cleansing Enzyme Peel. Kosmetyk ujęty w formule pudrowej jest przeznaczony przede wszystkim dla skóry wrażliwej i skłonnej do przesuszeń. Regeneruje i chroni skórę.przed szkodliwym działaniem zanieczyszczonego środowiska. Za pomocą pudru można usunąć odstające suche skórki bez pocierania, które w przypadku wrażliwego typu cery może być dodatkowym czynnikiem podrażniającym. Podczas stosowania produktu zwiększa się zdolność wchłaniania substancji przez skórę, co ułatwia przyjmowanie aktywnych składników zawartych w kolejnych produktach pielęgnacyjnych. Co ważne, produkt powinien być stosowany raz lub dwa razy w tygodniu. Więcej informacji na temat produktu znajdziecie tu.
Po więcej peelingów zajrzyjcie tu.
Nawilżanie
Krok ostatni, ale nie najmniej ważny. Jak wiadomo, przez upały z ciała wyparowuje woda, tym samym powodując, że skóra jest bardziej napięta i wysuszona. Oprócz picia wody warto zainwestować w odpowiedni krem, który naprawi wyrządzone szkody i dopełni codzienną pielęgnacje twarzy. Oczywiście, większość propozycji skupia się jedynie na nawilżaniu. Przykładowo, krem z chabrem firmy Krayna jest produktem dedykowanym dla kobiet prowadzących intensywny tryb życia, z wielofunkcyjną formułą do zadań specjalnych. Krem, prócz tego, że koi i regeneruje spierzchnięty naskórek, działa regenerująco, rozświetlająco oraz przeciwzmarszczkowo. Odbudowuje barierę hydro-lipidową, hamuje stany zapalne, zmiękcza i odżywia naskórek. Czego chcieć więcej? To nie wszystko! Krem wspomaga redukcje uszkodzeń spowodowanym nadmiernym promieniowaniem i rozjaśnia przebarwienia skórne. Jest przeznaczony dla skóry dojrzałej, a na jego etykiecie znajdziecie jedynie składniki wegańskie.
Kolejną wartą wzmianki bombą witaminową dla skóry jest rozświetlająco-nawilżający krem Superfood od Elemis. Lekka, nasycona formuła została opracowana z wykorzystaniem mieszanki kombuchy, prebiotyków, sfermentowanego imbiru i oleju z zielonej herbaty. Kompleks doskonale odżywia skórę i działa przeciwstarzeniowo. Sprawdza się zarówno jako codzienny krem nawilżający, baza pod makijaż i, dzięki odbijającym światło mikro-minerałów, rozświetlacz – to idealny sposób, by w słoneczny dzień podbić no-makeup look. Co ważne, produkt nie zawiera mikroplastiku, silikonów, parabenów i alkoholu. Zdecydowanie rekomenduje się go do skóry wrażliwej.
Dobrymi opiniami cieszy się również Hydra Power Gel Cream od one.two.free! – to lekki krem nawilżający do codziennego użytku. Szybko wchłania się w skórę, dzięki czemu nie będzie sprawiał problemów przed nałożeniem makijażu. Sfermentowana japońska morela w składzie zapewnia skórze witalność, a przy dłuższym stosowaniu widocznie zwęża pory. Natomiast sfermentowane gruszki i kwas hialuronowy sprzyjają nawilżeniu skóry i zapewnią wyraźnie ożywiony wygląd, nawet z rana! Jest odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry.
Po więcej kremów nawilżających zajrzyjcie tu.