Małgorzata Gibas-Grądman- właściciel marki Las i Niebo, tworzącej elementy wyposażenia wnętrz z rysunkiem w roli głównej.
Redakcja: Na stronie piszesz: Las i niebo. Obrazy miłych chwil zaczerpnięte z pamięci. Słońce, grające świerszcze, zapach opalonej skóry, ogniska, późnego lata. Oddech. Przestrzeń. Wzrok utkwiony w koronie drzew. Drzemka w hamaku w ich cieniu, błękit nieba i zieleń liści. Nieskończona paleta odcieni inna w zależności od pory dnia, światła, przejrzystości powietrza i miejsca. Z bliska, z daleka, z okna, z samochodu. A w każdym lesie inna historia, inne drzewo, liście. Ścieżka do czyjegoś domu, a może w głąb lasu. Pozwól zaprosić się do świata, w którym rysunek snuje swoją opowieść.
Skąd pomysł na nazwę?
Małgorzata Gibas-Grądman: Gdy zaczęłam myśleć o własnej firmie chciałam, aby wszystko, co będzie z nią związane wywoływało miłe skojarzenia – zaczynając od nazwy właśnie. Nazwę LAS I NIEBO interpretować można na wiele sposobów, ale pierwsze obrazy, jakie mam w głowie wypowiadając te słowa to wspomnienia wakacji, kontakt z naturą, obrazy miłych chwil – czyli wszystko to, co zawiera opis, który tu przytoczyłaś. Napisałam go dwa i pół roku temu i ciągle jest aktualny. Chciałam też, aby nazwa i logo oddawały sedno idei firmy i jednocześnie były jak najprostsze. Stąd odręczny, prosty napis i jedna linia – zarys lasu, miejsce gdzie niebo łączy się z lasem.
Powiedz proszę coś o sobie, przyznaję, poznałyśmy się na Targach Rzeczy Ładnych, ale klimat i design Twojej firmy mnie zachwycił.
Bardzo mi miło 🙂 Takie słowa sprawiają, że czuję, ze moja praca ma sens. Prowadzę LAS I NIEBO od dwóch i pół lat, marka powstała z połączenia moich zainteresowań: projektowania, rysunku i miłości do natury. Już jako mała dziewczynka miałam silną potrzebę wyrażania swojego postrzegania świata za pomocą plastycznych środków. W przedpokoju miałyśmy z siostrą specjalną galerię prac przypinanych pinezkami do długiej listwy. Robiłam dziesiątki makiet, domków, mebli, malowałam nawet tła do poukładanych na półkach klocków Lego. Naturalnym wyborem było liceum plastyczne w klasie wystawienniczej, potem dwa wydziały na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Wydział Architektury Wnętrz oraz Wydział Malarstwa/Specjalność Scenografia. Po studiach pracowałam przez pewien czas w firmie produkującej tkaniny obiciowe do mebli jako projektant. Gdy zostałam po raz drugi mamą, dojrzewający w mojej głowie od dłuższego czasu pomysł na własną markę był już sprecyzowany i odważyłam się pokazać go światu. Obecnie mieszkam w Warszawie, ale każdą wolną chwilę spędzam na łonie natury. Uwielbiamy z mężem i dziećmi chodzić po górach, palić ogniska, spędzać czas zanurzeni po uszy w przyrodzie.
Patrząc na Twoje stoisko na Targach Rzeczy ładnych miałam trochę wrażenie, że przenoszę się do lasu… skąd ta fascynacja?
Takie wrażenie chciałam stworzyć aranżując stoisko, cieszę się, że się udało 🙂 Wychowywałam się w mieście, ale mam to szczęście, że od wczesnego dzieciństwa miałam kontakt z naturą. Moi rodzice zarazili mnie miłością do niej, chodziliśmy razem po lesie, po górach. Mój tata wybudował w latach 80. w Beskidzie Małym drewniany domek przy lesie bez prądu, z którym wiążą się moje najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa. Spędzaliśmy w nim wakacje, weekendy, ferie zimowe. Mam przed oczami wszystkie te obrazy: trawę, jeżyny, potok, polne kwiaty, zwierzęta. Słyszę szum liści, trzaskające w piecu i ognisku drewno, czuję zapach dojrzałego lata i śniegu. Rysunkowe wzory na moich tekstyliach to taka trochę podróż w czasie do tych dni beztroski, gdy zbierało się kwiaty polne i z fascynacją przyglądało ptakom. Co ciekawe, wielu klientów odbiera to dokładnie tak samo – mówią mi że moje rysunki przywołują w nich obrazy z dzieciństwa. Mieszkam w mieście, ale mam silną potrzebę przebywania na łonie natury i nasila mi się ona z wiekiem.
Jak tworzone są grafiki do pościeli, kto to robi? Czy to Ty osobiście?
Dokładnie tak. Wszystkie wzory to moje rysunki i pomysły. Rysując konkretnego ptaka czy kwiat, zawsze myślę całościowo, kolekcją, wyobrażam go sobie w kontekście całego wzoru na tekstyliach. Dlatego też rysunki są na tyle dopracowane, że dobrze prezentują się w formie pojedynczych plakatów, jak również w kompozycji całego wzoru wydrukowanego na tkaninie.
Gdzie powstają zdjęcia do sesji?
Zdjęcia powstają głównie w moim codziennym otoczeniu, staram się aranżować jakiś fragment przestrzeni często spontanicznie, np. na potrzeby portali społecznościowych. Korzystam również z plenerów, zdarzyło mi się też skorzystać z pomocy zaprzyjaźnionego studia fotograficznego.
Co nowego planujesz w swojej kolekcji, widzę, że ona stale się powiększa. Pościel, fajne grafiki..co następne?
Są jeszcze tapety, różnego rodzaju drobne dekoracje. Jeśli chodzi o asortyment, bazą jest to, co postało do tej pory, czyli pościel, narzuty, poduszki, plakaty, dekoracje. Chciałabym rozwinąć wachlarz rozmiarów produktów, a także wprowadzać nowe akcesoria. Mam pomysły na nowe wzory, zainspirowane oczywiście światem natury.
Małgosia za 5, 10 i 15 lat?
Nie planuję. Uczę się każdego dnia, aby cieszyć się trwającą właśnie chwilą i doceniać to, co się w życiu otrzymało. Nie mam wygórowanych wymagań. Będę szczęśliwa mając zdrowie i otoczona bliskimi.
Jest mi niezwykle miło być gościem strony All About life. To dla mnie ogromna radość, dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🙂
Małgosia-wspaniała artystka ,fenomenalny człowiek wewnętrznie piękny jak jej kolekcje .