Femi Stories to marka stworzona przez dwie siostry, które wspierają się w życiu prywatnym i zawodowym. Kilkanaście lat temu stworzyły markę, które w ówczesnym modowym rynku wyraźnie wyróżniała się i tak jest do dzisiaj. Pomimo, że rynek mody w Polsce ewoluuje, to jednak… Femi trzyma poziom, a klientów nie ubywa.
Redkacja: Pamiętam, jak kilka lat temu w Polsce zapanowała moda na tzw. dresy, wszystko smutne- szare, takie nijakie. Jak sobie wtedy poradziłyście?
Femi Stories: Femi Stories wzięło się z naszej pasji do sportów zimowych i do gór, a przede wszystkim z potrzeby posiadania fajnych ubrań sportowych. Z powodu naszych ciągłych podróży odkryłyśmy niszę na polskim rynku. Nie miałyśmy możliwości w Polsce kupienia fajnej bluzy z kapturem na snowboard, wszystkie fajne marki były dostępne tylko za granicą. Spontaniczny pomysł stworzenia własnej firmy bardzo szybko został zrealizowany. Dzięki temu, że nie miałyśmy żadnych oczekiwań i nie traktowałyśmy tego jak biznes, to szybko powstał pierwszy polski brand Femi Stories, w którym flagowym produktem była kolorowa bluza z kapturem z fajnym nadrukiem. W ciągu kilku miesięcy od pojawienia się naszej pierwszej bluzy miałyśmy już grono fanek, które głównie dostawały od nas te bluzy co okazało się nieprzemyślanym, ale genialnym chwytem marketingowym. Odzywały się do nas sklepy, które chciały mieć w swoim asortymencie nasze bluzy, o których było „głośno”. Bardzo szybko wyszłyśmy też poza granice Polski. Naszym pierwszym rynkiem była Austria i od tego momentu nasza zabawa w tworzenie damskich bluz stała się nasza codzienną pracą 🙂
Redakcja: Wasz flagowy salon znajduje się na Powiślu w Warszawie. Miejsce magiczne, z dobrą energią i stylem. W środku feria kolorów, króluje nowa kolekcja, która jest… no właśnie proszę opiszcie ją.
Femi Stories: Bardzo kobieca, kolorowa. Motyw roślinny jest bardzo mocnym punktem tej kolekcji . To też jest pierwszy sezon z tak rozszerzonym asortymentem – nowe sukienki z tkanin – długie i krótkie, denim, ręczniki plażowe, profesjonalne pianki surfingowe, a nasz flagowy produkt BLUZA jest teraz w różnych grubościach. Można mieć bluzę bardzo lekką, cienką, która świetnie sprawdza się w wiosenne dni albo ciepłą i grubą, która idealnie sprawdza się wieczorami nam morzem. Nawet zrobiłyśmy ukłon w stronę dziewczyn, które muszą założyć do pracy białą koszulę. Nasza klasyczna biała koszula ma przemycony haft z motywem palmy i napis „vacay”. Poza wszystkimi nowościami zawsze u nas są dostępne spodnie dresowe, bluzy, kurtki przeciwdeszczowe i nasze nieśmiertelne parki. W tym roku nasza kolekcja podzielona jest na „kapsuły”. Każda kapsuła to osobna mniejsza kolekcja, która ma swoją historię i wyróżnia się innymi kolorami i inną stylistyką. W każdej kapsule wszystko do siebie pasuje dzięki czemu łatwiej stworzyć swój cały look. Moją ulubiona kapsułą jest „neon rhthm”, bo kocham nieoczywiste łączenia. Okazuje się, że paski świetnie się łączy z panterką 🙂
Redakcja: Słyszałyśmy od wielu polskich projektantów, że bardziej są doceniani za granicą, niż w Polsce. Jak jest w przypadku Femi?
Femi Stories: U nas jest bardzo podobnie na rynku polskim i zagranicznym. Dzisiaj dzięki social mediom widzimy dokładnie kto nosi Femi. Dziewczyny na całym świecie oznaczają się w social mediach w naszych ubraniach. Femi stało się pewną społecznością. Wszytkie dziewczyny noszące Femi łączy to samo – zamiłowanie do sportu, podróży i wolności. Femi granice się zatarły. Są „Femi Girls’”, które na całym świecie chcą nosić te ubrania i przynależeć do tego świata, bez względu na miejsce .
Redakcja: Odwiedzając Wasz sklep na ul. Browarnej na Powiślu, spotkałyśmy w nim wiele pozytywnych osób. Jakie są klientki Femi?
Femi Stories: No właśnie to nas cieszy najbardziej, że nasze klientki to bardzo pozytywne osoby, na ogół kobiety z pasją i dlatego są pozytywne 🙂 Kochające siebie i swój styl życia. Realizujące się zawodowo, ale też posiadające czas na spełnianie swoich marzeń. Dużo podróżuj. Widzę masę zdjęć Femi z podróży po całym świecie. Odkąd jesteśmy mamami to widzę coraz więcej Femi mam, które zarażają dzieciaki swoimi pasjami. Od kilku lat naszymi klientkami są tez małe dziewczynki, ponieważ w naszych sklepach na Helu w okresie letnim pojawia się limitowana kolekcja ubrań dla dzieci. Jest to kopia ubrań z aktualnej kolekcji i mama z córeczka mogą ubrać się tak samo. My jesteśmy mamami chłopaków, więc zawsze patrzymy na te małe ubranka Femi z lekką zazdrością 🙂
Redakcja: Jesteście siostrami, w Polsce jest wiele powiedzeń na temat rodziny, przebywania z Nią, a Wy pracujecie razem? Obydwie jesteście wulkanem energii? Jak wygląda podział obowiązków w Waszej firmie?
Femi Stories: Jesteśmy siostrami Kama i Anita. Pracujemy razem, przyjaźnimy się i w zasadzie każdy wolny czas spędzamy razem. Ale też często się spieramy, głównie w pracy w trakcie projektowania nowej kolekcji zdarza nam się trzaskanie drzwiami. To dlatego, że mamy bardzo mocne charaktery i ciężko nam ustąpić, ale na szczęście po 10 minutach idziemy na kompromis . Razem mamy siłę i chce nam się więcej. Nie wyobrażamy sobie pracy bez siebie, bardzo się uzupełniamy na przykład ja właśnie teraz siedzę i piszę, a Kama nigdy tego nie robi. Ona musi być w ruchu. Ciężko ją zatrzymać, dzwoni do mnie co 5 minut z nowymi pomysłami, a ja realnie je w głowie przetwarzam i sprowadzam ją na ziemię. Trochę magiczna jest ta nasza relacja jak jedna z nas jest szczęśliwa to druga też a jak jest kryzys to u obydwu. Kama wizjonerka, ja realistka, ale zawsze wychodzi z tego coś dobrego. Na szczęście mamy te same pasje i styl życia, a nasze dzieciaki są naszymi małymi kopiami.
Redakcja: Co roku musicie stworzyć dwie kolekcje. Skąd czerpiecie pomysły? Czy stajecie przed dylematem… eeeehhh to już było?
Femi Stories: W ciągu roku wypuszczamy kolekcję wiosna/lato i jesień/zima. Projektujemy z dużym wyprzedzeniem, aktualnie projektujemy wionę lato 2020 . Projektowanie zaczynamy od tego, że wymyślamy sobie kilka dziewczyn, każda z nich ma inną naturę i dla każdej tworzymy osobną kolekcje z pełnym asortymentem. Nie wspieramy się profesjonalnymi stronami www z inspiracjami. Głównie robimy to co podpowiada nam intuicja. Już się przekonałyśmy, że to nasz najlepszy doradca. Nigdy nie stajemy przed dylematem „to już było”. Na ogół mamy problem ze zbyt dużą kreatywnością i projektujemy za duże kolekcje, które później musimy zmniejszać bo nasz dział produkcyjny na nas „krzyczy 🙂 , że znowu przesadziłyśmy i nie mogą tego wszystkiego wyprodukować”. Później cierpimy, że część naszych zaprojektowanych ubrań nigdy nie ujrzy światła dziennego.
Redakcja: W Waszej ofercie są chyba najbardziej sexy pianki, jakie do tej pory widziałam…. Wiele osób twierdzi, że podobno opanowałyście Hel. Jak to się stało?
Femi Stories: Hel jest magicznym miejscem. Tam są najpiękniejsze zachody słońca i nawet przyzwyczaiłyśmy się do kapryśnej letniej pogody. Spędzamy tam całe lato od wielu lat, a nasze bluzy zawsze idealnie się sprawdzają w tym letnim klimacie. Mamy dwa sklepy na Helu, jeden na kempingu Solar a drugi na kempingu Chałupy 3. Są one naszym oczkiem w głowie. Jesteśmy tam codziennie. Hel jest idealnym miejscem do noszenia Femi. Sama przez całe wakacje chodzę tylko w Femi więc w ogóle się nie dziwię, że inne dziewczyny doceniły funkcjonalność tych ubrań. Dużo naszych klientek to dziewczyny pracujące w korporacjach, które na co dzień nie mogą sobie pozwolić na noszenie kolorowych ubrań, więc gdy tylko przychodzi weekend albo urlop nie rozstają się z odzieżą Femi Stories. Hel jest idealnym miejscem dla osób kochających odpoczywać aktywnie. Tam możesz pływać na kajcie, na surfingu, na windsurfingu i dużo dziewczyn zaczynających przygodę z tymi sportami przyjeżdża właśnie na Hel. Do nas przychodzą się ubrać w potrzebne im rzeczy. W tym roku w kolekcji mamy pierwsze profesjonalne pianki. Są śliczne, kolorowe i bardzo kobiece.
Redakcja: Jak wyglądają Wasze szafy?
Femi Stories: Połowa szafy to Femi, a druga połowa to no name’owe białe t- shirty i jeansy. Nie znajdziesz u nas szpilek i eleganckich sukienek. Głównie chodzimy w Femi wspomagając się gładkimi nie wzorzystymi ubraniami. Naszym hitem są nasze Femi kurtki parki i kurtki puchowe, które nosimy cały rok. Wspaniale, że udało nam się tak powiększyć naszą tegoroczną kolekcje o nowy asortyment. Kocham bluzy, ale bardzo się cieszę, że mogłam dzisiaj założyć Femi jeansowe czarne szorty i białą koszulę. Niby tak normalnie, klasycznie a jednak na szortach mam wyhaftowaną małą palemkę, która mi przypomina że już niedługo wakacje 🙂
Redakcja: Femi za 5, 10 i 15 lat.…
Femi Stories: Marzy nam się globalny brand i do tego będziemy dążyć. Oczami wyobraźni widzę nasz piękny dziewczęcy butik na jednej z Kalifornijskich uliczek, blisko plaży, który ma też przestrzeń do ćwiczenia jogi i miejscem gdzie można kupić zdrowe shaki i soki . Femi widzę jako coś więcej niż ubrania. To że udało nam się stworzyć Femi społeczność pokazuje nam, że takich dziewczyn jak my, które chcą żyć zdrowo i aktywnie jest coraz więcej i chcą też się dzielić z innymi takim stylem życia.
Weź udział w konkursie i wygraj koszulkę Femi Stories.