Człowiek jest w stanie przyzwyczaić się do każdej sytuacji, a przykład z zaistniałą pandemią potwierdza tę regułę. Nakaz noszenia maseczek i praca zdalna nie budzą w nas tak dużego niepokoju jak jeszcze niespełna rok temu. Obsesyjne dezynfekowanie rąk także powoli odchodzi w zapomnienie, chociaż nie powinno – zagrożenie się nie zmieniło i chociaż część z nas przyjęła szczepionkę przeciw koronawirusowi, nieodkażanie rąk nadal ma wpływ na nasze zdrowie, lub zdrowie osób nam bliskim.
Ba! Miało nawet przed pandemią – trzeba pamiętać, że prócz koronawirusa istnieją inne drobnoustroje, pasożyty i bakterie przenoszone właśnie za pośrednictwem dotyku.
Z danych firmy badawczej Nielsen wynika, że w 2021 roku nastąpił spadek sprzedaży produktów w kategorii dezynfekcji, chociaż jeszcze rok wcześniej sprzedaż wzrosła gwałtownie i osiągnęła aż… 6,2l sprzedanych środków dezynfekujących. Skąd ta nagła niechęć? Otóż zazwyczaj produkty dezynfekujące wysuszają skórę, mają nieprzyjemny zapach i bywają niewygodne do noszenia czy aplikowania w miejskim, szybkim trybie życia.
Odpowiedzią na niedogodności jest QuickSept, czyli osobisty dozownik nominowany do tegorocznego plebiscytu Influencer’s Top.
Niewielki futerał przechowuje buteleczkę dowolnego płynu antybakteryjnego. Największa zaleta opakowania skupia się na wygodzie – nawet jeśli decydujemy się nie brać ze sobą torby na wyjście, możemy mieć dozownik QuickSept przyczepiony do ubrania. Pomysłodawcą projektu był polski lekarz, który inspirację zaczerpnął z wojskowych narzędzi do neutralizowania skażeń. W dalszym ciągu kreowania, firma dodała do projektu subtelnego wdzięku i szeroką paletę barw (od klasycznych, po pastele), dzięki którym QuickSept doczepiony do torebki, paska czy kieszeni nie rzuca się w oczy i nie przeszkadza podczas zakupów czy w podróży środkami transportu miejskiego. Staje się modnym dodatkiem.
QuickSept jest doskonałym rozwiązaniem dla świadomych konsumentów, którzy starają się wybierać produkty tworzone z myślą o środowisku. Wyciągany dozownik umieszczony w kompaktowym pudełeczku pozwala na regularną wymianę płynu, dzięki czemu jego użytkownicy mogą uniknąć ciągłego kupowania i wyrzucania plastikowych buteleczek. Oprócz tego, tworzenie QuickSeptu przebiega od podstaw w Polsce, a wspieranie lokalnych marek jest w dzisiejszych czasach również bardzo istotne.
Zawsze warto chuchać na zimne – kto przestał zwracać uwagę na odkażanie rak, powinien spróbować ponownie wprowadzić ten nawyk w życie. A jeśli istnieją produkty jak QuickSept, które mogą to znacznie ułatwić… Dlaczego nie?
Warto dodać, że duetem doskonałym z urządzeniem QuickSept jest płyn Allkill. Nie zawiera alkoholu i jest zarejestrowany jako biobójczy. Znaczy tyle, że skutecznie zwalcza wirusy, bakterie i grzyby. Oprócz tego jest bezzapachowy, ma przystępną konsystencję i nie podrażnia skóry alergików, co czyni go równie wygodnym w użyciu, jak samo pudełeczko QuickSept.
Produkt można znaleźć na stronie internetowej www.quicksept.com
Artykuł powstał we współpracy z marką QuickSept