Maja Bohosiewicz na swoim profilu na Instagramie podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat swojej popularności w sieci. Zwraca szczególnie uwagę  na to, że nie jest mamą idealną tylko prawdziwą kobietą z krwi i kości.

Maja Bohosiewicz aktorka i celebrytka prowadzi z ogromnym sukcesem profil na Instagramie. Ma ponad 200 000 followersów i z każdym dniem przybywa nowych. W czym tkwi jej sukces? Jak przekonuje w jednym z ostatnich postów gwiazda, liczy się otwartość oraz szczerość w opowiadaniu o macierzyństwie i troskach codziennego życia. Maja zwraca uwagę na to, że (…) pokazuje wam prawdziwe życie, bez cukierkowania, bez słodzenia, bez udawania. Jednego dnia chce skakać pod niebiosa, trzymając za ręce dzieci, zbawiać świat, uczyć BLW wraz z brokatem i jednorożcami. Drugiego natomiast chce wystrzelić się w kosmos w samotności, mieć na głowie kołtun i jeść lody.

Gwiazdka ukazuje też portret współczesnej Polki, który jednak jej zdaniem nie jest możliwy do osiągnięcia, a na pewno nie przez nią samą. Jak podkreśla (…) chcemy być najlepsze we wszystkim. Być szczupłe w ciąży, rodzić w 45minut, karmić piersią, w sypialni być boginiami seksu, w kuchni Magdą Gessler, w między czasie odkurzając, piekąc eko ciastka i robić remont, a to wszystko z uśmiechem szerokim jak u Pana Gojdźa na billbordach i pełnym mejkapie z sephory. Cholera. To nie tak. Tak się nie da. Co więcej gwiazda wyraźnie podkreśliła, że przydarzyło się jej zostawić swoje dzieci pod opieką opiekunki i po prostu pójść do hotelu i się wyspać!

Maja Bohosiewicz

fot. www.instagram.com/majabohosiewicz

Zobacz zwiastun nowego programu Iron Majdan.