Moja Farma Urody osiągneła sukces w krótkim czasie. Jej zupełnie niestandardowa koncepcja jadalnych, naturalnych kosmetyków podbija rynek. Przeczytajcie wywiad z Moniką Górską, właścicielką Mojej Farmy Urody.

Co było inspiracją do stworzenia marki i jak wyglądało jej powstawanie ?

Monika Górska: Cudowne pytanie….historia naszej marki sięga 1989 roku kiedy moi wspaniali rodzice kupili na Podlasiu ziemię z lasem i założyli tam ekologiczne gospodarstwo zajmujące się uprawą ziół,  warzyw  oraz hodowlą owiec. To wówczas nasz rodzina stała się posiadaczem tego cudownego miejsca na ziemi gdzie do tej pory uprawiamy dla naszych klientów zdrowe, ekologiczne i biodynamiczne, warzywa, zioła i owoce  z których przygotowywany jest pokarm dla skóry. Po moim powrocie ze Stanów skupiliśmy się bardzo na uprawie roślin o działaniu upiększającym, stworzyliśmy receptury, powstała nasza olejarnia w której tłoczymy świeże oleje i tak to się wszystko zaczęło.

Moja Farma Urody to zupełnie nowatorska koncepcja kosmetyków – są tak naturalne że możesz je zjeść ! Jak reagują na to kobiety na ten aspekt.

Monika Górska: Wiesz, z moją wiedzą biochemiczną nie może być inaczej jak tylko tworzyć wszystko wg. zasady „aby nakładać na skórę tylko to co można zjeść”, ponieważ nasza skóra jest największym organem chłonnym, i ok 70 % substancji które na nią nakładamy przenika do naszego organizmu! Więc my tak naprawdę karmimy nas od zewnątrz i od wewnątrz.

Nasze klientki są tym zachwycone, ale my mamy to szczęście iż nasz klientki są  bardzo dobrze wykształcone i świadome. Często piszą do nas hmmm…”dzisiaj skóra miała kolację malinowa a jutro będzie Jarmużowa” i wiem że mężczyźni też podjadają maseczki i używają kremów😊

Jest jeszcze ogromna potrzeba edukowania w tym zakresie kobiet aby zrozumiały iż to co nakładają na skórę ma wpływ na to czy są zdrowe i naturalnie piękne. Także moja rada dla kobiet które chcą w jednoznaczny sposób określić czy dany produkt jest naturalny to zadać pytanie: czy ja mogę go zjeść ? i wówczas wszystko będzie wiadome 😊

Opowiedz zatem jak powstają Wasze kosmetyki.

Proces powstawania naszych produktów zaczyna się zawsze co roku w lutym kiedy siadamy wszyscy przy stole i decydujemy jakie warzywa, owoce i zioła będą rosły u nas w tym roku, robimy to wszystko uwzględniają kalendarz biodynamiczny który  podpowiada nam czy dany rok będzie dobry np. na owoce czy bardziej na warzywa korzeniowe itp.

Następnie w kwietniu/maju dokonujemy siewów a przez całe lato pielęgnujemy i zbieramy nasze plony.  W międzyczasie doglądamy pasieki która jest w otulinie Puszczy Białowieskiej, skąd pochodzi miód do maseczek i peelingów.  Nasza olejarnia tłoczy cały rok świeżutkie oleje.

Dla przykładu podam Ci proces tworzenia oleju zielony koktajl,  sadzimy i zbieramy niezbędne składniki takie jak jarmuż, babka lancetowata, młody jęczmień, ogórecznik, pietruszkę, następnie tłoczymy świeże oleje w których macerowane będą zioła, po procesie maceracji olej zlewamy do buteleczki i wkładamy do lodówki, gdzie czekają na wysyłkę do naszych klientek.

Mając ten komfort iż wytwarzamy to wszystko z własnych surowców i mamy swoją olejarnie nasze produkty są BARDZO ŚWIEŻE! i klientki bardzo często zawracają na to uwagę mówiąc że świeżość olejów ma kolosalne znaczenie dla skóry i jest to prawdą !

Jesteście krótko na rynku a spadł już na Was deszcz nagród, które kosmetyki są najczęściej wybierana prze klientki ?

Tak naprawdę wszystko się u nas dobrze sprzedaje, maseczki miodowe, oleje, kremy, octy, każda klientki znajdzie coś dla siebie. Ach i balsamy na usta marchewkowe, nie nadarzamy czasami z ich produkcją, w te lato posadziliśmy dwa razy większy areał marchwi aby starczyło nam jej na olej marchwiowy który jest głównym składnikiem balsamu.

Jakie nowości pojawią się u Was na jesień ?

Kremy np. z jarmużem, klientki bardzo się o to dopytywały więc mamy to 😊, peeling malinowy, maseczka jarmużowa,  olej z czarnuszki i pokrzywy (świetny produkt aby oczyścić jelita ze złej mikroflory, a wiadomo zdrowe jelita = czysta cera). Wprowadzamy też uzupełniania olejów tak aby nasze klientki mogły raz kupić jedno opakowanie i później dokupywać tylko uzupełnienia.

Już drugi raz bierzecie udział w naszym plebiscycie….

Tak, bardzo dziękujemy za możliwość udziału w tym wydarzeniu ! jest to naprawdę świetna inicjatywa ! Każda firma powinna skorzystać z tej wspaniałej możliwości jaką dają social media i możność komunikowania się z klientkami poprzez instagrama, fb, czy YouTuba.

To co ja najbardziej siebie chwalę i  jestem Tobie bardzo za to wdzięczna   to  to iż mamy w Polsce tyle wspaniałych manufaktur, tyle wspaniałej, zdrowej żywności, dobrych produktów które poprzez gwiazdy mogą być zaprezentowane dla szerszej publiczności ! tak aby wspierać motto MADE IN POLAND.

Monika właścicielka firmy, prywatnie – co lubisz poza pracą ?

Mam dwie ogromne sportowe pasje, spadochroniarstwo, mamy u siebie fenomenalny aeroklub w Białymstoku, zresztą spadochroniarstwo jest u nas rodzinne, skakał mój tato, moja siostra i mój brat i drugie to pływanie, mam najwspanialszego trenera od pływania i mogę spędzać na basenie długie godziny.

Ale prawda jest taka że moją największą pasją jest rolnictwo, ja uwielbiam odwiedzać małe gospodarstwa rolne w których tworzony jest prawdziwy chleb, prawdziwe masło, prawdziwy ser i prawdziwy miód. Kocham pracować na naszej farmie, kocham dbać o rośliny, kocham przygotowywać produkty dla naszych klientek. Więc wiesz……ja mam dużo sportu na co dzień, nazywam to AGROFITNESS 😊

Co Cię inspiruje na co dzień, wstajesz i uśmiechasz się bo?

Mam budzik nastawiony na 4:20, ponieważ uwielbiam rano wstawać, i lecę do pracy którą bardzo kocham wykonywać. Wiesz na nasze szczęście składa się wiele czynników ale chyba muszę przyznać że szczęście we mnie ukształtowało wychowywanie się na wsi, wśród przyrody. Życie na wsi uczy człowieka dwóch rzeczy bardzo wytrwałej pracy i pokory. Ale też obcowanie z pięknem jest dla mnie dużym wyzwalaczem szczęścia, jak moje oczy patrzą na rozwijające się rośliny, kwiaty, zioła, drzewa…..uwielbiam to i drugą rzeczą jest ogromne poczucie misji i sensu w działaniu na rzecz zdrowego rolnictwa !

Twoje największe marzenie to…

Moim największym marzeniem są prace badawcze nad naturalnymi zamiennikami syntetyków, prace badawcze nad naturalnymi środkami leczniczymi i edukacji ludzi na temat naturoterapii i przyrodolecznictwa.

Moja Farma Urody jest nominowana w plebiscycie Influencer’s Top aż z trzema kosmetykami.