Plebiscyt Influencer’s Top 2020 obfituje w ciekawe i sprawdzone marki. Nie inaczej jest z marką Ślimaki zdrowo zakręcone. Zanim jednak o produkcie… kilka słów od założycielki marki.

Dzień dobry, chciałabym podzielić się z Wami moją pasją, kilka słów o mnie i ślimakach…. Moje najszczęśliwsze chwile to te, spędzane z przyjaciółmi przy wspólnym stole. Dlatego produkuję i dzielę się naszym ulubionym daniem – Ślimakami Zdrowo Zakręconymi

Jestem kobietą, wizjonerką, która 7 lat temu założyła hodowlę ślimaków. Dzięki ciężkiej pracy, nauce na własnych błędach i studiowaniu tematu hodowli oraz podróżach śladami ślimaka dziś mogę zacząć dzielić się wiedzą na ich temat i na nowo popularyzować w Polsce.

Pierwsze ślimaki przygotowałam we własnej kuchni i przeżyłam ogromne zaskoczenie, nie wierzyłam, że mogą być tak dobre.

Od  2015 roku pod szyldem Ślimaki Zdrowo Zakręcone, produkuję  ślimaki po burgundzku. Wtedy właśnie pojawiliśmy się ze ślimakami  na modnych Targach Śniadaniowych. Od tamtej pory kilka tysięcy osób raczyło się tą niezwykłą potrawą, braliśmy udział w wydarzeniach organizowanych przez Praskie Centrum Kultury Koneser, Dni Francuskie, Slow Market, Cud nad Wisłą, Nocny Market, Wianki nad Wisła, Warszawski Smak, w Fortecy Kręglickich- wszędzie tam spotykaliśmy się z dużym zainteresowaniem i aprobatą klientów. Odwiedzamy również zaprzyjaźniony dom dziecka w Pęcherach, w którym razem z dziećmi gotujemy różne potrawy, w tym dania ze ślimaków.

 

Ostatnim dużym wydarzeniem było poczęstowanie 2 tysięcy gości ślimakami po burgundzku po pokazie paryskiego Moulin Rouge podczas gali French Touch w Teatrze Wielkim.

Dla osoby, która chce spróbować naszych ślimaków w swoim domu danie jest proste w przygotowaniu –  wystarczy je podgrzać  na patelni lub w piekarniku.

Z mojej strony, jako producenta, przygotowanie tej wykwintnej przystawki jest bardzo pracochłonne a jej smak to efekt najlepszej jakości składników i odpowiednich proporcji receptury, którą dopracowywałam kilka miesięcy.

Ciekawostką jest, że pierwsza polska książka kucharska z 1682 roku ma więcej przepisów na dania ze ślimaka, niż z wieprzowiny. Historia  spożywania ślimaków w Polsce sięga średniowiecza, kiedy to mnisi przy klasztorach hodowali i jedli je jako danie postne. W okresie dwudziestolecia międzywojennego doceniano smak potraw z polskich ślimaków. Niestety po wojnie władza ludowa zakazała jedzenia tego dania twierdząc, że jest burżuazyjne, zostało praktycznie zapomniane.  Paradoksalnie to właśnie Polska jest w czołówce eksporterów ślimaka do Francji, Hiszpanii i Włoch.

A szkoda, bo dania ze ślimaka są nie tylko pyszne ale również bardzo zdrowe. Są źródłem łatwo przyswajalnego dla organizmu białka i świetnie działają na stawy, przeciwdziałają osteoporozie.

Starożytni Rzymianie natomiast twierdzili, że ślimaki działają jak afrodyzjak, co może jest wynikiem romantycznej sześcio-godzinnej gry wstępnej ślimaków w naturalnym  środowisku;)

Obecnie, my Polacy odkrywamy potrawy ze ślimaka na nowo. Najtrudniejsze jest przekonanie innych do zjedzenia dania ze ślimakami.

 

Energii dodaje mi jednak rekcja ludzi, którzy po raz pierwszy je jedzą. Zaskakuję ich zupełnie nowym smakiem a ich reakcje są niesamowite. Mam olbrzymią satysfakcję, że sprawiam ludziom radość.

Polskie ślimaki, świeże zioła, chrupka bagietka, grono przyjaciół i życie jest piękne!

Enjoy slow life!

 

zapraszamy na profil marki  https://www.facebook.com/Eslimaki/

artykuł we współpracy z Ślimaki Zdrowo Zakręcone