„Pokusa” to film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, zdradzający kulisy świata sportu, mediów i show-biznesu. Jest bezpruderyjny, dynamiczny i nowoczesny. Jego siłą nośną są prawdziwy skandal, intryga i seks.
W „Pokusie” zobaczymy popularnych polskich aktorów, m. in.: Helenę Englert, Piotra Stramowskiego, Joannę Liszowską, Piotra Głowackiego. W jedną z głównych ról w filmie wcielił się też Andrea Preti, którego polski widz pamięta z filmu „Dziewczyny z Dubaju”. Na ekranie nie zabraknie także znanych celebrytów i influenserów: Klaudii El Dursi, Oli Ciupy, czy Damiana „Stiflera” Zduńczyka.
Reżyserią zajęła się bezkompromisowa Maria Sadowska, autorka takich hitów jak „Dziewczyny z Dubaju” czy „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”.
OPIS
Atrakcyjna i ambitna Inez (Helena Englert) od zawsze marzy o karierze dziennikarki. Gdy dostaje pracę w popularnym serwisie śledzącym życie gwiazd sportu i ekranu, wydaje jej się, że wielki świat ma na wyciągnięcie ręki. Nie spodziewa się jednak, jak dalece różni się on od jej wyobrażeń i jak bardzo może być niebezpieczny dla młodej, niedoświadczonej kobiety. Jej szef, Filip (Andrea Preti) jest co prawda niezwykle atrakcyjnym mężczyzną, ale traktuje Inez jak dziewczynę na posyłki. Natomiast Maks (Piotr Stramowski), piłkarz u szczytu sławy, okazuje się czarującym, ale niepokojąco tajemniczym facetem. To właśnie o nim Inez ma napisać swój pierwszy materiał. W tym celu przez trzy dni ma nie odstępować go na krok. To, co zobaczy, przeżyje i poczuje będzie jednak musiała zachować tylko dla siebie. Chyba że znajdzie w sobie odwagę, by wywołać skandal, który wstrząśnie całym krajem.
BESTSELLEROWA POWIEŚĆ, KTÓRĄ NAPISAŁO ŻYCIE
„Pisząc książkę, a potem scenariusz do filmu, czerpałam garściami ze swoich przeżyć i doświadczeń. W naszej opowieści widz znajdzie zakazane uczucia, skandale, emocje, intrygi i tajemnice” – mówi Edyta Folwarska, która jest dziennikarką i autorką bestsellerowych książek. „Inez, główna bohaterka, to ja z lat młodości – jeździ tym samym samochodem, rozpoczyna swoją karierę. Sama zaczynałam od rubryki sportowej w ‘Super Expressie’ – piłki nożnej, boksu i pływania, potem zajęłam się celebrytami. Poznałam ten świat od podszewki. Jego blaski i cienie. A zawsze najlepiej pisze się o rzeczach, które się zna. Wszystkie moje książki inspirowane są albo moimi osobistymi doświadczeniami albo doświadczeniami osób z mojego otoczenia. Baczną obserwacją świata”- dodaje.
Książki Edyty Folwarskiej rozchodzą się w oka mgnieniu w tysiącach egzemplarzy. Jej czytelniczki, bo to głównie z myślą o kobietach tworzy, z niecierpliwością wypatrują kolejnych ekscytujących historii. To ona jak nikt zna tajemnice polskiego establishmentu i show biznesu – zajmuje się nimi zawodowo od ponad szesnastu lat. Najpierw jako dziennikarka „Super Expressu”, potem jako prezenterka telewizyjna, wreszcie jako pisarka.
„Swoją przygodę z pisaniem zaczęłam w 2019 roku. Specjalizuję się w romansach. Zdrady, intrygi i dobry seks to domena moich książek, które pokochały setki tysiące kobiet” – mówi. I taka właśnie jest „Pokusa”. W seksownej formie, przez wciągającą intrygę przedstawia w niej mroczne oblicze świata pięknych, bogatych i znanych. Twórczość Edyty Folwarskiej musiała w końcu trafić na ekran, przy czym filmowa wersja różni się od literackiego pierwowzoru. „To ‘Pokusa’ bez cenzury” – podkreśla Edyta Folwarska i wtórują jej pozostali twórcy ekranizacji.
Fabuła filmu została rozszerzona o sceny erotyczne, których w powieści zabrakło. „Książka była dystrybuowana w różnych miejscach, dlatego przeszła przez cenzurę. Większa część scen rozbieranych została z tego powodu wycięta. Ale spokojnie, skorzystałam z nich przy pisaniu scenariusza filmu. Ponieważ kino rządzi się swoimi prawami, mogłam sobie pozwolić na znacznie więcej” – zdradza Edyta Folwarska.
„To nie będzie zwykły film, tylko taki, który ma być początkiem rewolucji, także seksualnej Błyskotliwe dialogi, skandale, zakazany romans, emocje, intrygi i tajemnice” – kontynuuje pisarka. „Mogę obiecać, że treść filmu będzie mocna, a sceny prawdziwe i namiętne, takie, które zachęcą do poszukiwania własnej wolności i seksualności. Mężczyźni znajdą w nim wiele inspiracji, dzięki którym dowiedzą się, jak powinni traktować kobiety. Zarówno w życiu, jak i w łóżku. Bohaterowie będą walczyć z różnymi pokusami, czy uda im się im oprzeć? Czy warto postawić wszystko na jedną kartę, tego dowiecie się po obejrzeniu ‘Pokusy’” – stwierdza Edyta Folwarska. Jej przesłanie bliskie jest nie tylko kobietom, ale i silnym, empatycznym mężczyznom.
„Nasz film jest przestrogą przed światem pozornie bezpiecznym” – zauważa Piotr Stramowski, który wciela się w postać sławnego piłkarza Maksa. „W filmie opowiadamy o tym, że rzeczywistość, która nas otacza nie jest wcale taka kolorowa, jak nam się wydaje. Mówimy o sytuacjach, które naprawdę miały miejsce” – dodaje aktor.
KRÓTKA HISTORIA PEWNEGO SPOTKANIA
Wszystko zaczęło się od spotkania, do którego dzięki wspólnemu znajomemu doszło między producentem Danielem Markowiczem z firmy Lightcraft i Edytą Folwarską. Daniel szybko zebrał cały zespół. „Natychmiast pokochaliśmy Edytę – jej energię i otwartość na współpracę. Od dawna marzyła o ekranizacji swojej książki: jest niesamowicie utalentowana i pracowita, od lat, krok po kroku buduje swoją karierę. A my szukaliśmy autorki takiej właśnie jak ona – z werwą, wyczuciem czytelników i czytelniczek, już z gronem wiernych fanów” – przybliża Paulina Nowak, producentka wykonawcza „Pokusy”.
„Po obejrzeniu roboczej wersji montażowej nie mogłam spać, choć wszyscy mówili mi, że autorzy nigdy nie powinni oglądać takiego materiału – jeszcze bez muzyki, postprodukcji. Mieli rację” – śmieje się dziś Edyta Folwarska. „Bywało że w czasie zdjęć – byłam obecna na planie każdego dnia – buntowałam się i mówiłam Marysi, że na przykład wnętrze powinno wyglądać inaczej. Rozmawiałyśmy – Marysia zawsze była otwarta na dyskusję. Szukaliśmy najlepszych dla filmu pomysłów. Obraz rządzi się własnymi prawami”.
MILIONOWA REŻYSERKA: MARIA SADOWSKA
Film nie może powstać bez reżysera i tu zespół Lightcraft nie miał najmniejszych wątpliwości do kogo zwrócić się z pomysłem. Maria Sadowska na rynku kinowym pojawiła się niczym bryza świeżego powietrza. Zwróciła na siebie uwagę już w 2008 roku świetnie przyjętą opowieścią o młodych ludziach spragnionych dobrej muzyki i zabawy „Non Stop Kolor”.
Prawdziwą petardą był jej kolejny film – pełnometrażowy debiut „Dzień kobiet”, w którym zwróciła uwagę na wyzysk pracowników – głównie pracownic – w sieciach handlowych. Sama napisała scenariusz – we współpracy z Katarzyną Terechowicz. Autorki zainspirowały się prawdziwymi wydarzeniami, dość szeroko opisywanymi w mediach i stworzyły historię bardzo mocno zakorzenioną w polskiej rzeczywistości, jednocześnie uniwersalną w charakterze. Jury Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film” przyznało im nagrodę za najlepszy scenariusz, w uzasadnieniu zwracając uwagę na „wrażliwe i poruszające opisanie wstydliwych fragmentów polskiej rzeczywistości”. A to była tylko jedna z wielu nagród dla debiutantki i jej dzieła. Krytycy filmowi byli jednogłośni – wiedzieli, że na rynku zjawiła się nowa interesująca postać, a Maria Sadowska szybko dowiodła, że nie mylili się.
Jej kolejny pełnometrażowy film: „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” stał się jednym z największych hitów frekwencyjnych 2017 roku. Obsypany nagrodami przyciągnął do kin 2,3 miliona widzów. Nie inaczej stało się z „Dziewczynami z Dubaju”, ekranizacją książki Piotra Krysiaka o tym samym tytule. Premiera odbyła się w bardzo trudnym okresie, w listopadzie 2021 roku. Pandemia nadal mocno dawała się wtedy we znaki, kina otwierano i zamykano, wielu widzów obawiało się uczestniczenia w seansach z dużą liczbą innych osób. Ale nie na filmie Marii Sadowskiej – w pierwszy weekend po premierze „Dziewczyny z Dubaju” obejrzało 278 tys. 893 widzów, co było najlepszym wynikiem polskiego filmu w 2021. Przez kolejne miesiące do kin przyszło ponad milion osób. Film był na ustach wszystkich.
„TO MUSIAŁA BYĆ MARYSIA”
„To musiała być Marysia” – podkreśla Paulina Nowak. „Maria Sadowska jest świetną, doświadczoną reżyserką, która łączy znakomity warsztat i wyczucie formy. Tworzy kino kobiece, przepełnione odważnymi scenami erotycznymi, w których na pierwszym planie jest oczywiście kobieca perspektywa”
„Wnosi niesamowitą energię na plan – pozytywnie reaguje na różne wyzwania, które zdjęcia zawsze przynoszą. Zawsze słucha co inni mają do powiedzenia, wie, że film jest dziełem zbiorowym i potrafi budować bardzo ciepłe międzyludzkie relacje. Jednocześnie jest reżyserką, kapitanem na tym statku. Ma głowę pełną pomysłów i rozwiązań, wyraźną wizję. Wie, czego chce i wie, jak opowiadać historie, które wzbudzą zainteresowanie widzów” – dodaje Paulina Nowak. „Marysia, poza wielkim filmowym talentem ma też talent muzyczny, a to w tym filmie czuć. Jest Artystką przez wielkie A, działającą na wielu polach i je sprawnie łączącą” – podkreśla.
„Praca z Marią Sadowską i Edytą Folwarską to jedna z tych rzeczy, które najbardziej pokochałem w ‘Pokusie’. To czysta przyjemność. Są wspaniałe” – chwali współpracę z polskimi twórczyniami Andrea Preti. „Dla mnie to zaszczyt móc pracować z Marysią. Czułem się na planie jak część rodziny. Przyjaźnimy się. Uwielbiam ją. Jest niesamowitą artystką i reżyserką. Lubię to, w jaki sposób patrzy na kino i jak ze mną pracuje nad postacią. Dobrze się poznaliśmy i ufam jej w stu procentach. Jest mistrzynią. Jest genialną reżyserką. Poza tym zaczęła mnie uczyć jak grać na ukulele!” – kontynuuje i przyznaje, że bardzo ceni współpracę z kobietami w fotelu reżyserskim. „Wnoszą dużo dobrej energii i duszy na plan. Tworzą świetną atmosferę. Lepiej sobie z tym radzą niż mężczyźni”.
ROBI SIĘ GORĄCO: SEKS NA EKRANIE, JAKIEGO JESZCZE NIE BYŁO W POLSKIM KINIE
Historia Inez to opowieść o namiętności, bliskości i pragnieniu, ale i o brutalnym seksie, którego kobieta staje się ofiarą. W filmie znalazły się odważne sceny, które prezentują oba te aspekty seksu.
„Seks jest integralną częścią tej opowieści – we wszystkich swoich barwach” – mówi producentka wykonawcza, Paulina Nowak. „Ten namiętny filmujemy trochę jak we francuskim kinie. Te sceny zachwycą, absolutnie oczarują widzów. Ale nie boimy się też scen trudnych, scen wykorzystywania seksualnego” – dodaje. Przypomina, że dla kina głównego nurtu drzwi do pokazywania bardziej śmiałych scen intymnych otworzyły takie produkcje jak artystyczna „Nimfomanka” Larsa von Triera czy zdecydowanie bardziej komercyjne „50 twarzy Greya” Sam Taylor-Johnson według bestsellerowej powieści pod tym samym tytułe,m autorstwa brytyjskiej pisarki E.L. James. „Film Taylor-Johnson otworzył temat seksu pokazywanego bez woalki dla kina popularnego” – zauważa. „I okazało się, że widzowie czekali na coś takiego. I już się tego nie wstydzą”.
„Nasz film to bajka niepozbawiona morału i bardzo ważnego przesłania” – dodaje Paulina Nowak. „To nie jest tylko film, w którym ludzie uprawiają seks. Przestrzegamy kobiety przedniebezpieczeństwami, toksycznymi mężczyznami, ale też pokazujemy, jaką siłę mają i jak wiele mogą osiągnąć. Mamy nadzieję, że ‘Pokusa’ pobudzi do dyskusji. W końcu za tę historię odpowiadają dwie nietuzinkowe i bezkompromisowe kobiety: Marysia i Edyta” – podsumowuje producentka.
Maria Sadowska ma duże doświadczenie w realizacji scen intymnych. Dba o komfort i bezpieczeństwo aktorów jak nikt inny. Teraz dodatkowo wspierała ją koordynatorka do spraw intymnych – Katarzyna Prus. „’Pokusa’ to bardzo odważne sceny intymne. Przygotowane zostały z największą starannością i przy zachowaniu wszystkich warunków higieny pracy. Marysia doskonale wie, jak je kręcić, można jej w pełni zaufać. Na planie i poza nim miała dodatkowe wsparcie – co ciągle jest rzadkością w naszej kinematografii – koordynatora do spraw intymnych. Każda scena została dokładnie przeanalizowana i przygotowana, zdjęcia poprzedziły rozmowy indywidualne, które miały nakreślić granice aktorów. Oni sami od początku, od zdjęć próbnych, mieli świadomość, że będą obecne w filmie. W czasie pracy Marysia zadbała o komfort psychiczny, emocjonalny i fizyczny aktorów. Kasia ją w tym wspierała. Wszyscy mieli czuć się w tej sytuacji bezpiecznie- zaufanie jest kluczem do realizacji tego typu scen” – kulisy pracy przybliża Paulina Nowak.
„Nakręciłam już wiele takich scen, bardzo odważnych. Czuję się w nich pewnie i wypracowałam metodę pracy nad nimi z aktorami i ekipą. Dla widzów będą bardzo namiętne, o to chodzi. Montaż, kolor, muzyka, dźwięk – to wszystko buduje odpowiednie napięcie. Sama realizacja nie ma w sobie nic erotycznego, bywa wręcz techniczna. Zawsze najważniejszy jest komfort aktorów, dlatego wcześniej dokładnie je omawiamy, a w chwili kręcenia na planie nie ma nikogo, kto być tam absolutnie nie musi” – ze swojej perspektywy mówi Maria Sadowska. „A im lepiej technicznie są przygotowane, tym bardziej aktorzy mogą skoncentrować się na oddaniu emocji”.
TRÓJKĄT
W „Pokusie” zobaczymy sceny, jakich jeszcze w polskim kinie nie było. „Bardzo ważne było dla mnie to, żeby pokazać erotykę z punktu widzenia kobiety. Chciałam dać Inez prawo do eksperymentowania, poszukiwania poza utartymi schematami, tak jak robi to dziś wielu młodych ludzi” – przyznaje Maria Sadowska. „Na pewno jestem bardzo dumna ze sceny trójkąta, a jaki to będzie trójkąt – musicie przyjść zobaczyć do kina”.
„Wsparcie koordynatorki było ważne dla całego procesu, ale jeszcze ważniejsze jest zaufanie i zwykła sympatia. Helena, Andrea i Piotr autentycznie się polubili. Nawiązała się między nimi nić porozumienia i wzajemnej przyjaźni, co pomogło im na pewno w kręceniu scen intymnych. Nie tylko ich bohaterowie uprawiają seks – takich scen jest w filmie więcej. Niektóre bardzo trudne – zwłaszcza te gwałtu i wykorzystywania. Aktorzy dali z siebie wszystko – byli w nich autentyczni” – komentuje Edyta Folwarska.
„Każdy ma swoje granice i nie wolno ich przekraczać, nigdy wbrew samemu sobie – i to jest chyba najważniejsze w tym wszystkim” – o swoich odczuciach mówi Helena Englert, główna aktorka „Pokusy”, odtwórczyni postaci Inez. „Ten zawód i największe piękno z nim związane polega na poszerzaniu swojej strefy komfortu poprzez wychodzenie z niej. I poprzez poszerzanie swoich granic. Granica cielesna jest wbrew pozorom o wiele mniej bolesna do przekroczenia niż emocjonalna. To nie te sceny tzw. intymne są najtrudniejsze”.
„Praca nad scenami intymnymi przebiegła bardzo sprawnie dzięki temu, jak została przygotowana przez produkcję i z reżyserką. Dokładnie je przeanalizowaliśmy i mieliśmy wsparcie psychologiczne” – swoimi odczuciami dzieli się Andrea Preti. „Wszystko przebiegło bardzo sprawnie. Robiliśmy to, co mówiła nam Maria – wszyscy mieliśmy wspólną wizję tego filmu i tych scen. Będę się trochę wstydził samego siebie na ekranie oglądać, ale dałem z siebie wszystko. Sami zobaczycie, ale myślę, że się Wam spodobają, bo są pełne pasji i miłości, czyli tego na co wszyscy ludzie zasługują” – dodaje.
#METOO W ŚRODOWISKU PIŁKARZY I CELEBRYTÓW
„Opowiadając o ‘Pokusie’, Edyta przybliżyła nam świat celebrytów i jego niefajne strony, te, o których nie ma mowy na Instagramie i TikToku. Widziała już wiele, zna się na tym świecie i nie musi go koloryzować” – mówi Paulina Nowak. „Do tego pomysłu przyciągnął mnie na pewno fakt, że tę historię napisało życie i bardzo wyraźny jest w niej wątek społeczny. Tego szukam w kinie, poza zabawą. ‘Pokusa’ dała szansę na to, żeby opowiedzieć o #MeToo na polskim gruncie, co do tej pory na ekranie nie miało miejsca” – mówi Maria Sadowska. „Razem z reżyserką Marysią Sadowską rozbudowałyśmy i uwydatniłyśmy niektóre wątki, głównie te związane z #MeToo. Mając szansę na to, aby dotrzeć z tak istotnymi tematami do jeszcze większego grona odbiorców niż czytelnicy, musiałyśmy pójść za ciosem” – zgadza się Edyta Folwarska. „Poprosiłam Edytę, żeby spisała autentyczne wyznania ofiar i w formie niezmienionej zostały one umieszczone w filmie” – podkreśla Maria Sadowska.
„Scenariusz zainspirowała autentyczna sprawa. Pokazuje on środowisko celebryckie od środka, nie tylko jego blaski, ale też to bardzo nieciekawe oblicze. Mówi o toksycznych mężczyznach, o niezdrowej męskiej rywalizacji, podbudowanej testosteronem, o wykorzystywaniu kobiet i o tym, że kobiety jednak mogą mieć moc sprawczą i chcą ją mieć. Świat się zmienia. To, co jeszcze dekadę temu wydawało się tylko rysą, dziś jest już olbrzymią wyrwą i nie można jej ignorować. Musimy też tę rzeczywistość zmieniać i na pewne rzeczy nie może być już przyzwolenia. Kategorycznie” – dodaje reżyserka.
„Kiedy byłam w wieku Inez, nikt nigdy by nie pomyślał, że w klubie trzeba pilnować swojego drinka, bo ktoś może do niego coś wrzucić” – mówi Maria Sadowska. „Kobiety wykorzystywane są w różnych środowiskach. Molestowanie przybiera różne formy: psychiczne i fizyczne. Dzieje się to wszędzie, niezależnie od statusu społecznego, intelektualnego czy zawodowego. My wychodzimy od środowiska piłkarskiego. Wszyscy wiedzieli, nikt nic nie zrobił. To, co myślę na ten temat, dobitnie zawarłam w filmie ‘Pokusa’” – podkreśla reżyserka.
„Chciałam opowiedzieć też o facetach, którzy dodają pigułki gwałtu do drinków dziewczyn, których nie mogą zdobyć. Chciałam również zwrócić uwagę na problem mobbingu, z którym sama wielokrotnie się zmagałam. Chciałam, żeby ‘Pokusa’ pokazała dziewczynom, kobietom, że nie są same i mogą się temu przeciwstawić” – uzupełnia Edyta Folwarska. „To nigdy nie miał być tylko seksowny romans”.
Producentem filmu jest Daniel Markowicz, ale„Pokusa” to w znacznej mierze projekt, którego siłą nośną są kobiety. Reżyserka, Maria Sadowska, scenarzystka, Edyta Folwarska, producentka wykonawcza, Paulina Nowak, główna aktorka, Helena Englert stoją na czele tej produkcji; wydarzenia poznajemy przez postać Inez – razem z nią możemy zachłysnąć się wspaniałymi przygodami, szukać spełnienia i razem z nią poznać prawdę.
„Ten film opowiedziany jest z perspektywy kobiety i oddaje jej punkt widzenia. Nasz punkt widzenia” – komentuje Maria Sadowska. „Sama byłam dość atrakcyjną młodą dziewczyną i starsi faceci, którzy kręcili się dookoła mnie, próbowali poddać mnie różnym manipulacjom. Przypomniałam sobie to i postanowiłam opowiedzieć o tym, jak dziewczyny muszą i mogą przeciwstawiać się takim sytuacjom. Wymyślanie tego, jak ta historia może wybrzmieć suspensowo, thrillerowo, jak można budować w niej nie tylko romans, ale i napięcie – było dla mnie wielką przyjemnością” – kontynuuje reżyserka.
Po chwili Maria Sadowska dodaje: „Staram się realizować filmy, które się dobrze ogląda, z szacunkiem dla widza. Zależy mi, żeby widz zawsze dobrze się bawił, odpoczął po trudach dnia i przeżył jakąś przygodę, ale też, żeby nie miał poczucia, że stracił dwie godziny, jednym okiem wpadło, drugim wypadło. Zjadł i wypluł. Chcę, żeby została w nim jakaś refleksja, jakaś nowa wiedza o świecie lub inna perspektywa. Zawsze staram się zawrzeć te poważniejsze pierwiastki w opowieściach, skądinąd rozrywkowych”.
ODKRYCIE POLSKIEGO KINA: HELENA ENGLERT JAKO INEZ
W głównej roli zobaczymy Helenę Englert, córkę aktorów Beaty Ścibakówny i Jana Englerta. Do tej pory mogliśmy ją oglądać na małym ekranie m.in. w serialach „Diagnoza”, „Znaki”, „Barwy szczęścia” czy „Wojenne dziewczyny”. Wreszcie może pokazać widzom pełnię swojego talentu. „Zawsze będę dumna z tego, że to ja odkryłam ją dla wielkiego ekranu” – mówi Maria Sadowska.
„Helena jest odważna i piękna, charyzmatyczna, naturalna. Przełamuje wszystkie stereotypy i schematy” – dodaje producentka wykonawcza, Paulina Nowak.
Inez to pierwsza główna rola Heleny Englert w pełnometrażowym filmie. „Moja bohaterka to dziewczyna, która przyjeżdża do Warszawy i niespodziewanie otwierają się przed nią drzwi do wielkiego świata, miłości i dorosłości” – tak o swojej roli mówi sama aktorka. „Wchodzi w tę historię bez większego bagażu, może poza złamanym serduszkiem w przeszłości, a wychodzi z wielkim” – kontynuuje Englert. „Ten film opowiada nie tylko o pokusach, które są bardzo efektowne i można je zobaczyć już w zwiastunie. To też opowieść o dorastaniu, niebezpieczeństwach Warszawy i wykorzystywaniu”.
„Kino zawsze potrzebuje nowych twarzy i jesteśmy przeszczęśliwi, że znaleźliśmy kogoś takiego jak Helena” – przypomina Paulina Nowak i zdradza kulisy angażu Heleny Englert. „Na zdjęciach próbnych była znakomita, a chemia między nią, Piotrem Stramowskim i Andreą Preti tylko utwierdziła nas w pierwszym wrażeniu. Helena jest zjawiskowa. Widzowie zakochają się w niej po uszy. A ten jej głos!!!”
„W graniu Inez najbardziej kuszące było dla mnie to, że tak bardzo się różnimy. Ten film wiele mnie nauczył o tym, nad czym jeszcze w swoim warsztacie muszę pracować” – przyznaje Helena Englert. „Wiem, że pierwotna wizja mojej postaci była trochę inna. Jestem ścięta na chłopaka, mam raczej szorstki głos” – kontynuuje. „Poszłam na casting nie nastawiając się na angaż, bo nie sądziłam, że coś z tego będzie. Okazało się jednak, że zmieniłam zdanie twórców. Jest mi bardzo miło z tego powodu”.
„Kiedy Helena weszła na casting, byłam sceptycznie nastawiona. No nie, to miała być taka dziewczyna, jak ja – bujne loki, długie nogi. Już chciałam mówić Marysi, że musimy szukać dalej, gdy Helena się odezwała. Wystarczyło kilka słów, zdań. Opadły nam szczęki. To ona!” – wspomina Edyta Folwarska pierwsze spotkanie z Heleną Englert. „Ma wielki talent, charyzmę i energię. Dzięki ‘Pokusie’ na pewno się wybije i wkrótce znajdzie w gronie najbardziej rozchwytywanych polskich aktorek. Tego jej życzę. Ma w sobie to coś” – mówi z przekonaniem pisarka.
„Helena to wspaniała osoba i dobra dusza” – tak o koleżance z planu opowiada Andrea Preti. „Cenię ją i lubię jako aktorkę – zawsze mobilizuję swoich partnerów na planie do tego, żeby dawali z siebie najwięcej, byli jak najlepsi. Z Heleną to szło tak naturalnie, bo daje ona z siebie tak dużo przed kamerą. Myślę, że stanie się w Polsce gwiazdą” – z przekonaniem stwierdza aktor. „Helena Englert zasługuje na to, co najlepsze!”.
CI WSPANIALI MĘŻCZYŹNI: ANDREA PRETI I PIOTR STRAMOWSKI
„Ogarnięcie tych dwóch wspaniałych facetów to było jedno z większych wyzwań pracy nad ‘Pokusą’” – żartuje Maria Sadowska, mówiąc o współpracy z Andreą Pretim i Piotrem Stramowskim. Andrea gra Filipa – szefa Inez, mężczyznę majętnego, seksownego, choć dość długo traktującego ją nie tak, jakby tego chciała. Piotr wciela się w postać Maksa, tajemniczego celebryty. Tak naprawdę obaj mają w sobie to coś, co kusi Inez.
„Mieliśmy na planie dobre wibracje między nami” – mówi Andrea Preti, duński aktor blisko związany z Włochami. Do świata kina trafił przez modeling. Potem studiował aktorstwo w nowojorskiej Susan BatsonAcademy. Ma rzeszę fanów w Dani i we Włoszech, na Instagramie @andreapreti88 śledziponad 340 tys. osób. Po premierze „Pokusy” ta liczba na pewno się zwiększy. Na plan ściągnęła go reżyserka castingu, Monika Figura – Krycka. „Wysłała mi maila, w którym napisała, że Maria Sadowska chciałaby ze mną pracować nad swoim nowym filmem” – wspomina aktor, którego widzowie w Polsce mogą kojarzyć jakoBahiraw poprzedniej produkcji Sadowskiej, „Dziewczyny z Dubaju”. Andrea zresztą bardzo lubi nasz kraj. „Kocham Polskę i chciałbym tam kupić kiedyś dom” – przyznaje. „Bardzo lubię tu pracować i cenię polskie ekipy filmowe za ich przygotowanie, profesjonalizm, świetną reżyserię i takie scenariusze. Stoją na światowym poziomie, w niczym nie odstają od europejskich standardów” – komentuje aktor.
Filip, w którego Andrea Pretisię wciela, wplątany jest w bardzo intrygującą relację zarówno z Inez, jak i z Maksem. Przed seansem za wiele zdradzać nie można. Jakie sekrety skrywa? Czy jest tym pozytywnym bohaterem? Czy czarnym charakterem? Twórcy powoli odkryją kolejne karty. Najważniejsze było, żeby między tą trójką: Andreą, Piotrem i Heleną była chemia. I jest! I to jaka. O Helenie mówi w samych superlatywach. A o Piotrze? Ich ekranowa relacja jest pełna napięcia. „Wypracowaliśmy z Piotrem dobrą metodę – myślę, że nasi bohaterowie są bardzo ciekawi i wykonaliśmy kawał dobrej roboty. A Piotr to bardzo utalentowany aktor” – odpowiada na pytanie. Jako ciekawostkę można zdradzić fakt, że w filmie pojawi się prawdziwa partnerka Andrei – zgadniecie o kogo chodzi? Nie o Helenę, nie, nie. Wypatrujcie Susanna Giovanardi w Cannes!
„Chłopcy są super” – ciepło współpracę z Piotrem Stramowskim i Andreą Pretim wspomina Helena Englert. „Bardzo dobrze się nam razem pracowało. Czułam się zaopiekowana. Dawali mi poczucie bezpieczeństwa, wbrew sinusoidzie emocjonalnej, którą widzowie zobaczą na ekranie”.
MISTRZOWIE DRUGIEGO PLANU I INNE NIESPODZIANKI
„Pokusa” to nie tylko rewelacyjni aktorzy w głównych rolach. To równie interesujący drugi plan oraz fantastycznie niespodzianki obsadowe w mniejszych kreacjach lub gościnnych występach. Widzowie na pewno zwrócą uwagę na Piotra Głowackiego („Detektyw Bruno”, „Mistrz”, „Na dobre i na złe”), który gra Jana, pracującego z Inez w tej samej redakcji. To niewielka, ale barwna postać przyjaciela, geja. „Piotra trzeba postawić na piedestale. To świetny aktor i choć jego bohater pojawia się tylko na drugim planie, nie można go nie zauważyć i od razu nie polubić” – mówi Paulina Nowak. „Jest cudowny” – stwierdza Maria Sadowska. „Specjalnie z myślą o nim dodałam jedną scenę, której nie było w scenariuszu. Sam zaproponował jak ma ta postać wyglądać. Chciałabym więcej, miałam pewien niedosyt, że jest go za mało, ale to jednak historia Inez” – dodaje reżyserka.
„W jednej z ról pojawi się też Klaudia El Dursi, która konsekwentnie rozwija swoją karierę aktorską. Poza tym widzowie wypatrzą na ekranie znaną tiktokerkę Ewę Zawadę oraz Candy Girl – Katarzynę Kraszewską, @pinupcandyburlesquestar, królową polskiej burleski, która w filmie wykonuje piękny, onieśmielający taniec. Przekracza granice w pokazywaniu ciała w przepiękny sposób” – dodaje producentka, Paulina Nowak.
„Przed kamerą po raz pierwszy pojawiają się postacie medialne, które z powodzeniem próbują swoich sił w aktorstwie. Stworzyli bardzo ciekawe kreacje” – zapewnia Maria Sadowska i przywołuje nazwiska popularnych muzyków, których w „Pokusie” będzie można nie tylko usłyszeć, ale i zobaczyć.
TO JEST RYTM! MUZYKA W „POKUSIE”
Jeżeli już padł temat intrygujących i zaskakujących epizodów –z seansu zadowoleni wyjdą również miłośnicy polskiej muzyki. „Pokusa” to rapowy rytm, słowo i energia. Ten film odbiera się wszystkimi zmysłami.
„Mamy świetną muzykę” – podkreśla Edyta Folwarska. „Bardzo się cieszę, że za reżyserię odpowiada Maria Sadowska, która od lat doskonale radzi sobie na scenie muzycznej i jak nikt ją zna. Udało się nam zaprosić też do współpracy najlepsze nazwiska rodzimego rapu, w tym Vienia”.
„To film o młodych i muszą się w nim pojawić młode brzmienia, młody vibe. Zależało mi zwłaszcza na kobietach, których na raperskiej scenie jest ciągle mało” – twierdzi Maria Sadowska. „Przygotowując się, chodziłam na imprezy z 20-latkami. Chciałam dać im przestrzeń, żeby podzieli się swoimi brzmieniami. Po jednym z wypadów okazało się, że Helena sama rapuje. Przesłała mi swój kawałek – ‘Ifyou wanna jump…’. Pojawi się w filmie”.
Piosenkę ‘Pokusa za pokusę’, przewodnią w filmie, napisała Ewa Ekwa – genialnie rapuje i jest w tym bardzo autentyczna. Jest wulkanem pomysłów. Znam ją od czasu ‘The Voice of Poland’. Wiem, że boryka się z podobnymi wyzwaniami, co jej bohaterka. Faceci też świetni. Edzio zaimprowizował – jest w tym najlepszy. Razem z DJ Sebą – Sebastianem Skalskim napisaliśmy dużo świeżej, oryginalnej muzyki. W soundtracku ‘Pokusy’ będzie można usłyszeć nową wersję ‘Like a Virgin’ Madonny. Muzycznie dzieje się tu dużo, bardzo dużo”.
LICZY SIĘ LOOK!
Namiętność, pasja, marzenia, wielki świat, celebryci – ta historia wymagała nie tylko dobrego scenariuszowego pióra, reżyserskiego warsztatu i wrażliwości, talentu aktorskiego, rytmu, ale i oka. „Pokusa” to film, od którego nie można oderwać wzroku, a jest to zasługą całego zespołu ludzi – pionu operatorskiego pod wodzą autora zdjęć Jeremiego Prokopowicza („Diagnoza”, „Chemia”, „Szczęścia chodzą parami”), pionu charakteryzatorskiego dowodzonego przez Hannę Leśną („Tajemnica Westerplatte”, „Szadź”, „Fighter”, „Ślepnąc od świateł”, „Bodo”) i pionu scenograficznego – tu pracami kierowała Marcelina Początek-Kunikowska („Erotica 2022”, „The Office PL”, „Szadź”, „Dziewczyny ze Lwowa”, „Big Love”). Energicznie całość zmontował Bartosz Kulon („Rodzina na maxa”).
„Każdy element musiał do siebie pasować – kostiumy, make-upy, wnętrza. Przyglądaliśmy się stylizacjom młodych, inspiracji na ulicach Warszawy, ale i w serialach lubianych przez młodą publiczność. Jednym z takich tropów jest na przykład ‘Euforia’” – zaznacza Paulina Nowak. „Zastanawialiśmy się jak w stylizacji oddać charakter i przemiany bohaterów, zwłaszcza Inez. Przechodzi ona prawdziwą metamorfozę stylu, jednocześnie pozostając dziewczyną, z którą wiele widzek może się identyfikować” – dodaje.
Ważne były też lokalizacje. Zdjęcia trwały 25 dni. Pierwszy klaps padł 5 września, ostatni 8 listopada. W tym czasie ekipa musiała wielokrotnie się przenosić – w tym na Lazurowe Wybrzeże. „W Cannes zdjęcia realizowaliśmy przez dwa dni i wykorzystaliśmy ten czas maksymalnie. Wspierała nas ekipa z Francji. Był październik, ale czuliśmy się, jakby to był środek lata – było tak ciepło” – wspomina Paulina Nowak. „Inez marzy o Cannes i my to marzenie realizujemy razem z nią, choć na pewno było to wymagające zadanie logistycznie. Część ekipy poleciała samolotem. Sprzęt trzeba było przetransportować ciężarówkami, ale wszystko się udało zgodnie z planem”.
Na ekranie widzowie rozpoznają też inne miejsca – w tym ulice i biurowce Warszawy, kluby – m.in. Sassy i Foksal 19, a także malowniczy Zalew Zegrzyński. W tych miejscach będą mogli zakochać się nie tylko polscy widzowie – bo przecież „Pokusa” to film o uniwersalnym przesłaniu.
Seks, molestowanie, blichtr i błoto, jasne i ciemne strony świata celebrytów, skandale – te tematy są istotne nie tylko dla polskich widzów. Takie historie dzieją się na całym świecie i już dziś wiadomo, że „Pokusa” pojedzie w świat.
„Zrobiliśmy film na najwyższym poziomie, bez kompleksów i z międzynarodową energią i ekipą, ze świetnymi aktorami, zdjęciami, muzyką, z inteligentnymi, zabawnymi i wartkimi dialogami. Trochę w amerykańskim stylu – żeby nie był przaśny. Musiał wyglądać i brzmieć jak najlepiej” – komentuje Edyta Folwarska. „Gdyby nie to, że w ‘Pokusie’ mówi się też po polsku, nikt by się chyba nie zorientował, że to polski film – chyba że po aktorach”.
„Otwieramy się na cały świat i liczymy na to, że nasza historia zainteresuje nie tylko czytelniczki Edyty, ale i widzów Marysi, fanów naszych aktorów i wszystkich, którzy szukają w kinie rozrywki, ale i przesłania”.
W drodze do międzynarodowej publiczności mogą pomóc angielskie dialogi, których w filmie jest bardzo dużo. Filip grany przez Andreę Pretiego przyjeżdża do Polski jako zagraniczny szef koncernu medialnego. Mówi tylko po angielsku i w znacznej mierze tak też wyglądała komunikacja na planie. Angielskim musieli się też posługiwać aktorzy – ale nie stanowiło to dla nich najmniejszego problemu.
„Angielski jest obecny w moim życiu od zawsze. Szkoły kończyłam po angielsku, zdawałam brytyjską maturę. Mój ostatni wyjazd do USA na studia w New YorkTisch School of the Arts był kolejnym etapem mojej przygody z tym językiem” – tak o pracy po angielsku mówi Helena Englert. „Marysi bardzo spodobał się mój akcent – nie jest ani polski, ani amerykański, raczej typowy ze szkoły anglojęzycznej. Pasował do roli Inez. Chociaż w przyszłości chciałabym też pracować z innym akcentem – to bardzo ciekawe wyzwanie”.
POKUSA
Dlaczego trzeba iść na „Pokusę” do kina? „Pokusa to coś zakazanego, coś, czego bardzo chcemy i co zazwyczaj naprawdę dobrze smakuje” – kusi Edyta Folwarska. „Pokusa to jest trudne do opanowania pragnienie” – cytuje swoją bohaterkę Helena Englert. „Sama chyba nie mam pokus, mam plany, ale…Wydaje mi się, że ‘Pokusa” to bardzo atrakcyjny, komercyjny film, który nie bez powodu wychodzi niedługo przed walentynkami. I pomimo trudniejszej tematyki, która się w nim pojawia, jest jednak oddechem od szarej zimy i tego, że… świat się kończy. Na randkę? Super? Ja bym poszła”.
„Każdy z nas ulega czasem pokusom. Nasz film wychodzi od wciągającej książki, wyreżyserowała go sama Marysia Sadowska, zagrali najlepsi aktorzy. Odważne sceny erotyczne mogą uwieść, brutalne – przestrzec. ‘Pokusa’ na pewno podgrzeje atmosferę w środku zimy i pobudzi też do rozmowy. Kto z nas nie lubi pokus?” – dodaje Paulina Nowak.
W rolach głównych:
Helena Englert: Inez
Andrea Preti: Filip
Piotr Stramowski: Maks
W pozostałych rolach:
Ewa Ekwa– Sara
Joanna Liszowska – Marta
Piotr Głowacki – Jan
Sabina Karwala– „Rybka”
Klaudia El Dursi – Marzena
Marek Włodarczyk – ojciec Inez
Katarzyna Sowińska – Joanna
Piotr Więcławski – „Grosz”
Damian Zduńczyk – Kamil
Katarzyna Kraszewska – „Candy Girl”
Krzysztof Cis – Harry Koestler
Piotr Bylina – Edzio
Lech Dyblik– Stefan
SusannaGiovanardi– Harriet
I inni
TWÓRCY
Reżyseria: Maria Sadowska
Scenariusz: Edyta Folwarska (autorka książki „Pokusa”), Tomasz P Chenczke
Producent: Daniel Markowicz
Producentki wykonawcze: Paulina Nowak, Anita Dąbrowska
Executive Producer: Mike Zawadzki
Zdjęcia: JeremiaszProkopowicz
Scenografia:Marcelina Początek-Kunikowska
Kostiumy: Magdalena Sekrecka
Muzyka: Seb Skalski
Montaż: Bartosz Kulon
Charakteryzacja:Hanna Leśna
Kierownictwo produkcji:Robert Feluch
Casting (reżyseria obsady): Monika Figura- Krycka
Producentem „Pokusy” jest Lighcraft.
Film dystrybuuje Monolith Films.
Artykuł powstał we współpracy z Monolith.