Hanna Lis, Małgorzata Rozenek-Majdan i Weronika Rosati wzięły udział w nowej kampanii społecznej, której celem jest przeciwdziałanie hejtowi. Gwiazdy w ramach akcji odczytują przed kamerami nieprzychylne komentarze na swój temat. Ma to na celu zwrócenie uwagi na problem hejtu nie tylko w Internecie.
Hanna Lis, Małgorzata Rozenek-Majdan i Weronika Rosati wzięły udział w kampanii współtworzonej przez Showmax i Centrum Praw Kobiet. Akcja o nazwie “Na początku było słowo” ma na celu zwrócenie uwagę na falę hejtu z jakimi na codzień nie tylko gwiazdy czy osoby publiczne, ale też zwykli Polacy mogą spotkać się w prasie, telewizji czy Internecie. Akcja ma na celu szczególnie zwrócić uwagę na problem wypowiadania złych słów w stronę kobiet. To właśnie one najczęściej są krytykowane w nie wybrednych słowach przez hejterów, wciąż oceniane i atakowane. W ramach kampanii gwiazdy przeczytały z kartki komentarze na ich temat. Między innymi mogliśmy się dowiedzieć od Małgorzaty Rozenek-Majdan, że skoro natura ją wyeliminowała z puli genetycznej to bardzo dobrze. Od Weroniki Rosatki z kolei usłyszymy, że każdy ma ją za dupodajkę dla sławy i że zmarnowała ogromny talent.
Jak pisze na swoim Instagramie Hanna Lis – “Nienawiść zaczyna się od słów. Okrutnych, pogardliwych, odzierających z godności. Werbalna przemoc bywa dotkliwsza, niż ta fizyczna. Bo choć nie zostawia śladów na ciele, boleśnie rani duszę. Słowa bywają narzędziem opresji, zwłaszcza wobec nas kobiet. Nie gódźmy się na to. Ani w naszych domach, ani w przestrzeni publicznej. Mówmy głośno NIE, bo zobojętnienie zatruwa jednostki i całe społeczeństwa. Nie pozwólmy złu i pogardzie spowszednieć, abyśmy kiedyś nie obudzili się w świecie Opowieści Podręcznej”.
Weź udział w konkursie i wygraj kostium kąpielowy.